W lecie zapytaliśmy
resellerów i integratorów o przynależność ich firm do klastrów IT.
Okazuje się, że nie jest to temat zbyt popularny wśród naszych czytelników. Na
33 osoby, które go podjęły, tylko trzy przyznały, że są właścicielami
przedsiębiorstw zrzeszonych w klastrze. Na pytanie „Czy chciałbyś, aby
twoja firma należała do klastra IT?”, większość, bo 22 osoby, odpowiedziała, że
nie zastanawiała się nad tym, siedem wybrało odpowiedź „nie”. 

W komentarzach na
temat przydatności klastrów IT pojawiały się głównie dwa stwierdzenia: „nie mam
zdania” oraz „nic nie wiem o klastrach”. Natomiast jedyne pełne wypowiedzi
oceniające, które prezentujemy w ramce, są mało entuzjastyczne
i jednocześnie wskazują na główne problemy, z jakimi borykają się
polskie klastry. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie w obszarze IT tworzy
się w Polsce najwięcej tego typu zrzeszeń. W dodatku skupiają one
przede wszystkim małe i średnie firmy.

 

Najwięcej informatycznych

Dlaczego firmy z branży IT najczęściej organizują się
w klastry?

– Aby
dorównać światowym gigantom i skutecznie z nimi konkurować
– mówi
Wojciech Materna, prezes Stowarzyszenia Informatyka Podkarpacka.

W tym celu, jego zdaniem, konieczne jest otwarcie na
współpracę i nowości w branży. Kooperacja w klastrze ma być
naturalnym procesem dla firm, które stawiają na rozwój i innowacje.


Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest pojęcie innowacyjności oraz
optymalizacji prowadzenia działalności
– podziela zdanie przedmówcy Dariusz
Wala, specjalista ds. PR w BPSC, które jest założycielem działającego od
niedawna Śląskiego Klastra IT.

W jego opinii efektem współdziałania różnych firm
informatycznych mogą być dodatkowe korzyści w postaci kreowania nowych
form współpracy, budowania wspólnej oferty komplementarnych rozwiązań czy
zaangażowanie w badania naukowe oraz analizy rynkowe.

W trudnym okresie spowolnienia gospodarczego taka
formuła kooperacji może być również szansą na obniżanie kosztów poprzez
unikanie dublujących się działań
– dodaje Dariusz Wala.

W przypadku Śląskiego Klastra IT innowacyjność ma się przejawiać
przede wszystkim w kreowaniu nowych produktów (na przykład regionalnego
cloud computingu). Twórcy klastra dzięki kooperacji chcą tworzyć innowacyjne
metody zarządzania czy wymiany informacji w ramach systemów IT.

MSP w grupie

Według badania „Benchmarking klastrów w Polsce 2010”
(przeprowadzonego przez PARP) najwięcej klastrów – 20 – działa
właśnie w obszarze IT. Zrzeszają przede wszystkim przedsiębiorstwa (według
danych PARP 79 proc. członków klastrów to firmy), ale w prawie każdym
występują też przedstawiciele instytucji. Aż 43 proc. przedsiębiorstw
zaangażowanych we wszystkie inicjatywy klastrowe to mikrofirmy. Małe
i średnie przedsiębiorstwa stanowią 47 proc. biorących udział
w inicjatywach, duże firmy 10 proc. Wnioski z badania 2012
zostały przedstawione w listopadzie br. już po wysłaniu tego numeru do
druku.

 

Współpraca daje siłę

– Klastry są formą współpracy regionalnej lub
ponadregionalnej między trzema grupami podmiotów: przedsiębiorstwami,
jednostkami naukowo-badawczymi i administracją publiczn
ą – tłumaczy
Dariusz Wala. – Kooperacja firm, instytucji i ośrodków naukowych umożliwia
przedsiębiorstwom osiąganie przewagi konkurencyjnej na rynku i zwiększa
szanse tworzenia innowacyjnych produktów.

Specjalista dodaje, że realizacja celów postawionych przed
klastrem jest uzależniona od zaangażowania podmiotów ze wszystkich wymienionych
obszarów.

Znaczenie przedsiębiorstw w klastrze podkreśla także
Wojciech Materna. Według niego najkorzystniejszy model klastra to organizacja
powstała oddolnie, z inicjatywy właścicieli firm, którzy zaczynają
realizować wspólną wizję rozwoju branży w danym regionie.

Klastry najlepiej
sprawdzają się w mikro-, małych i średnich firmach, które mają swoje
siedziby na określonym terenie i tworzą ekosystem w danej branży

mówi Wojciech Materna. – Oczywiście klastry tworzą się również w otoczeniu
dużych przedsiębiorstw, gromadzących wokół siebie mniejsze. Jednak
z reguły prowadzi to do stworzenia łańcuchów poddostawców
i kooperacji z wiodącymi podmiotami, które przejmują większą
część  inicjatywy i korzyści.

 

To nie miejsce dla egoistów

Praktycy podkreślają zalety tego rodzaju kooperacji, mówiąc
jednocześnie o warunkach, które muszą być spełnione, aby była ona
korzystna dla poszczególnych członków klastra.

– Zarządzający przedsiębiorstwami rozważający udział
w klastrze muszą mieć świadomość, że efekt synergii możliwy jest do osiągnięcia
jedynie wtedy, gdy wszyscy jego uczestnicy w równym stopniu korzystają
z wypracowanych osiągnięć
– mówi Dariusz Wala. – Wymaga to także
dodatkowych nakładów pracy, jednak jej efekty mogą być zwielokrotnione dzięki
ścisłej kooperacji z partnerami. Najlepsze rezultaty można uzyskać,
skupiając firmy oferujące dobra lub usługi uzupełniające się, a nie
konkurencyjne. Współpraca wolna jest w takim przypadku od rywalizacji. Nie
oznacza to jednak zamkniętej drogi do klastra dla firm konkurencyjnych, zdarza
się nawet, że takie rozwiązanie przynosi określone korzyści.

Zdaniem resellera/integratora

• Grzegorz Olejniczak, właściciel IT-Supporting

Żadnej przydatności w obecnej formie. Dziś klaster to
kolejna forma przekazu reklamy jakichś superfirm z ekstraproduktami,
których nie potrafią sami sprzedać. Klaster zbiera pieniądze tylko na pensje
swoich urzędników i planuje projekty, za które w końcu nam przychodzi
płacić.

• Zbigniew Maryniak, prezes CPU-Service

W Polsce brak jest zrozumienia specyfiki klastrów IT ze
strony władz, i to zarówno lokalnych, jak i centralnych. Kilka
klastrów IT w Polsce ma raczej charakter obronny przed kryzysem czy dużymi
firmami lub jest przez nie zdominowana. Aczkolwiek warto próbować.

• Jarosław, prezes firmy Konwerga

Sposób na wyciąganie dotacji unijnych. To może być dobry
pomysł dla nowo powstałych firm. Tylko niewielka liczba przedsiębiorstw osiąga
satysfakcjonujące rezultaty.

 

Przedstawiciel BPSC przypomina, że często wymienianymi
korzyściami z przystąpienia do klastra są również: łatwiejszy dostęp do
informacji o nowych rynkach czy zmianach oczekiwań odbiorców, obniżenie
własnych kosztów marketingowych czy wsparcie eksperckie lokalnych uczelni.

Klaster IT dzięki
swojej mnogości rozwiązań informatycznych i marketingowych oraz sieci
powiązań staje się dużym graczem w branży IT i, co ważne, jest
zagnieżdżony w lokalnych strukturach, wzmacnia tym samym lokalną
gospodarkę
– wtóruje mu Wojciech Materna. – Jedną z najważniejszych
korzyści jest możliwość wykorzystania wspólnych inicjatyw oraz wymiany
informacji wewnątrz klastra.

 

Tradycyjny problem – finansowanie

Według autorów badania „Benchmarking klastrów w Polsce
2010” (patrz ramka: MSP w grupie), mimo niezaprzeczalnych zalet kooperacji
w klastrach, zmagają się one z poważnymi problemami. Najistotniejszym
wydaje się to, że włączające się do klastrów firmy liczą przede wszystkim na
zwiększenie swoich możliwości w uzyskiwaniu dotacji unijnych.
Przedsiębiorcy niechętnie angażują przy tym własne zasoby albo po prostu ich
nie mają.

Przedsiębiorcy w klastrze to w większości mikro-
i małe firmy, którym trudno jest samodzielnie alokować zasoby na projekty
B+R –
tłumaczy Dorota Kowalczyk, Manager Klastra ICT Pomorze Zachodnie. – Oni
uczą się funkcjonować w grupie firm z reguły o tym samym
profilu. Klastry są wciąż nowością na polskim rynku, a strategie funkcjonowania
w grupie przedsiębiorstw niepowiązanych kapitałowo wymagają
upowszechniania. Zdarza się, że firmy postrzegają swojego partnera
z klastra jako konkurencję, dlatego nie angażują własnych środków.

W przypadku wielu badanych
klastrów brakuje aktywnej współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami
a jednostkami naukowymi. Zwraca się też uwagę na brak odpowiednich
instrumentów wsparcia, dzięki którym klastry mogłyby zwiększyć aktywność na
rynku międzynarodowym.

Działalność klastra polega przede wszystkim budowaniu
świadomości firm, że ich produkty mają potencjał do obecności także na rynkach
międzynarodowych i że przy chęci budowania przewagi konkurencyjnej nie ma
odwrotu od rozwijania działalności w takim kierunku –
mówi Dorota
Kowalczyk. – Ale to przede wszystkim przedsiębiorstwa muszą być przekonane
o chęci zaistnienia na międzynarodowych rynkach. Klaster jako organizacja
zrzeszająca firmy musi umieć wspierać promocyjnie oraz finansowo podmioty,
które chcą działać poza granicami kraju. Jest to długotrwały proces od pokazania
firmom możliwości promocji za granicą.


Karolina Marszałek

Karolina
Marszałek


Komentarz redaktora

 

Podczas gdy tyle mówi się o wadze działania firm na
rynku międzynarodowym, polskie przedsiębiorstwa, nawet te skupione
w klastrach, muszą sobie najpierw poradzić z przetrwaniem
w krajowych realiach. Rynek przedsiębiorstw IT w naszym kraju
potrzebuje konsolidacji. Rozdrobnienie nie pomoże w konkurowaniu ze
światowymi gigantami, którzy rozdają na nim karty i wzmacniają siły przez
przejęcia. Od dawna już dużo się mówi o konieczności konsolidacji
w polskim segmencie dystrybucji IT. W parze z nią prędzej czy
później będzie musiało iść zrzeszanie się firm współpracujących bezpośrednio
z klientami końcowymi w większe organizacje, choć niekoniecznie
klastrowe. Wśród wielu przeszkód, jakie trzeba na tej drodze pokonać, jest
 mocno zakorzenione w naszej mentalności przyzwyczajenie do bycia
władcą absolutnym na swoim terenie, tu: we własnej firmie. Czasy dominowania
tej miłej, jakkolwiek by patrzeć, zasady się kończą. Jeśli firmy MSP mają być
konkurencyjne, muszą podjąć ryzyko działania w warunkach kooperacji.