Katowicki Senetic jest przez wielu kojarzony
z integracją systemów dla użytkowników końcowych. Tymczasem większość
sprzedaży firmy generują jej partnerzy, a więc małe i średnie firmy
IT zatrudniające do 50 osób. Spółka z południa kraju rozpoczęła działalność
w trudnym dla branży IT 2009 roku. Dwa lata później jej roczne obroty
wyniosły 50 mln zł. W bieżącym roku wartość sprzedaży Senetic ma
sięgnąć 100 mln zł. Około 60 proc. przychodów firmy generuje
sprzedaż oprogramowania, głównie licencji na aplikacje i systemy Microsoft
oraz VMware. Pozostałe obroty pochodzą ze sprzedaży sprzętu,
a w mniejszym stopniu także usług.

– W naszej ofercie mamy wszystko, co znajduje się
w serwerowni. Od początku stawialiśmy na najniższe ceny rynkowe
i dobrą obsługę techniczną partnerów
– mówi Marcin Białożyt, prezes
zarządu Senetica.

Dostawca sprzedaje rocznie między innymi kilka tysięcy
licencji Microsoftu. To kluczowy vendor dla Senetica, o czym świadczy
uzyskanie poziomu partnerskiego Gold w jedenastu różnych kompetencjach. Szczególnie
dużo nabywców znajdują takie produkty, jak Microsoft Office, Windows Server,
Exchange czy SQL.

 

Sposób na przetargi

Senetic stale współpracuje z około setką partnerów.
Choć centrala firmy mieści się w Katowicach, najwięcej kooperantów
prowadzi działalność w województwie mazowieckim. W strategii firmy
dużą rolę odgrywa wysoka jakość wsparcia technicznego. Z tego względu
odbiorców oprogramowania i sprzętu obsługuje ponad 30 wykwalifikowanych
handlowców.

Mamy
między innymi 24 specjalistów certyfikowanych w zakresie licencjonowania
rozwiązań Microsoftu. Wśród nich są byli pracownicy pomocy technicznej
producenta. Mają dużą wiedzę, szybko reagują na wszelkie zapytania, jak również
prowadzą blogi dotyczące różnych kwestii związanych z licencjonowaniem software’u.
Mniejsi odbiorcy naszej oferty bardzo chętnie korzystają z ich pomocy

podkreśla Marcin Białożyt.

O tym, jak ważna jest znajomość tajników
licencjonowania, świadczy wygrany przez Senetic przetarg na oprogramowanie dla
ZUS warte 10 mln zł. Rozmówca CRN Polska podkreśla, że udało się
wygrać rywalizację z największymi integratorami nie tylko dzięki niskiej
cenie, ale także odpowiedniemu doborowi licencji. Senetic stara się być bardzo
aktywny na rynku przetargów publicznych. Wspólnie z partnerami startuje
w setkach postępowań miesięcznie.

– Pomagamy naszym partnerom wygrywać z najlepszymi
dzięki temu, że wspieramy ich wiedzą i pomagamy finansować realizację
przetargów
– przekonuje prezes Senetica.

 

Inwestycje w wiedzę

Obecnie centrala dostawcy
oprogramowania i sprzętu sieciowego znajduje się w Katowicach, ale
zarząd firmy zdecydował się kupić grunt pod nową siedzibę i magazyn
w Gliwicach, na terenie tzw. Śląskiej Doliny Krzemowej. Budowa biurowca na
250 osób ma się rozpocząć w przyszłym roku i potrwać do 2015. Wartość
inwestycji ma wynieść 12 mln zł. Wybór lokalizacji związany jest ze
strategią zatrudnienia, jaką przyjął zarząd Senetica.

– W Gliwicach działa Politechnika Śląska, uważana za
najlepszą uczelnię tego typu w regionie. W ten sposób uzyskamy łatwy
dostęp do młodych, zdolnych ludzi, w których rozwój będziemy dużo
inwestować –
wyjaśnia Marcin Białożyt.

Szybki dwucyfrowy wzrost,
planowane inwestycje oraz oparta na wiedzy polityka personalna kosztują. Na
razie Senetic finansuje wszystkie inwestycje z własnego kapitału, ale
zarząd firmy nie wyklucza, że w kolejnych kilku latach zdecyduje się na
pozyskanie strategicznego inwestora bądź debiut na giełdzie papierów
wartościowych.




Marcin Białożyt

 

prezes zarządu Senetica

Koncentrujemy się na
współpracy z kilkoma producentami i staramy się być w tym
najlepsi. Nie podchodzimy do produktów czy usług, co do których nie mamy
pewności, że zaoferujemy najlepsze ceny na rynku. Zajmujemy się jedynie tymi
tematami, które gwarantują naszym partnerom najniższe możliwe koszty zakupu,
a więc najwyższą możliwą marżę.