Światowy rynek serwerów jest wart ponad 50 mld dol. Jak podają analitycy Gartnera, w IV kw. 2014 r. przychody ze sprzedaży tych maszyn wzrosły o symboliczne 2,2 proc. Stoi za tym kilka czynników. W skali globalnej sprzedaż napędzali operatorzy największych centrów danych i dostawcy usług korzystający z maszyn x86.Pozostali klienci biznesowi mieli mniejszy wpływ na wyniki, szczególnie pod względem liczby sprzedanych serwerów. To oczywiście skutek konsolidacji środowisk serwerowych z wykorzystaniem wirtualizacji. Co istotne, jedyny segment rynku serwerów, który zauważalnie rośnie, stanowią maszyny x86. W przypadku platform mainframe i RISC/Itanium Unix od lat notowane są spadki sprzedaży. W Polsce serwery Itanium to obecnie ułamek rynku.

W EMEA perspektywy zwiększania sprzedaży związane są z dużymi projektami Big Data i coraz większą popularnością cloud computingu. Niestety, w 2014 r. sprzedaż powiększyła się tylko w Europie Zachodniej (o 4 proc.), natomiast we wschodniej części naszego kontynentu spadła o 6 proc. Według analityków wyraźnych jej wzrostów można tu oczekiwać dopiero za kilka lat.

Pod względem wielkości przychodów liderem sprzedaży serwerów pozostaje HP. W ubiegłym roku producent zwiększył przychody w regionie EMEA o prawie 10 proc. Wyniosły one 1,35 mld dol., co przekłada się na udział w rynku wynoszący 37,5 proc. Tak dobry wynik jest skutkiem dużego popytu na systemy modularne oraz wprowadzenia przez producenta nowej, dziewiątej generacji serwerów.

Świetnie radził sobie także Dell, który na tym rynku jest numerem dwa. Przychody producenta zwiększyły się o 19,1 proc., co wynika przede wszystkim efektem ze stałej poprawy współpracy z kanałem dystrybucyjnym. IBM spadł na trzecią pozycję w związku ze sprzedażą linii serwerów x86 firmie Lenovo. Chiński producent, dotąd nieliczący się na rynku serwerów, stał się graczem numer cztery (a jeśli uwzględnić tylko rynek maszyn x86, Lenovo zajmuje trzecie miejsce pod względem wielkości przychodów). W Polsce silną pozycją cieszy się marka Actina. W tym przypadku Action konkuruje o trzecią lokatę na naszym podwórku z silnym challengerem Lenovo.

Warto odnotować, że w ujęciu globalnym piąte miejsce należy do Cisco, w regionie EMEA natomiast na tej pozycji znajduje się Fujitsu. Interesujące jest przygotowane przez Gartnera światowe zestawienie według liczby sprzedanych serwerów. Okazuje się, że piąte miejsce zajmują chińscy producenci Huawei i Inspur, dzięki bardzo silnej pozycji na rodzimym rynku.

 
Blade

W odróżnieniu od całego rynku serwerów sprzedaż maszyn blade rośnie w przyzwoitym tempie. Według analityków z Markets and Markets do 2019 r. średnie roczne tempo wzrostu w tym segmencie wyniesie 10,25 proc. Czynnikiem napędzającym sprzedaż są niższe koszty TCO (wynikają m.in. z energooszczędności), którymi charakteryzuje się ta kategoria serwerów. Sprzyja im również postępująca wirtualizacja, technika ściśle związana z konstrukcjami kasetowymi. Barierą dla klientów są natomiast wysokie koszty zakupu oraz przywiązanie do jednego producenta (vendor lock-in). Liderem w tym segmencie w Polsce jest HP. Silną pozycję ma również Cisco, którego oferta serwerowa zawiera tylko maszyny blade. Na świecie zaś do grona głównych graczy zaliczają się także Fujitsu, Huawei oraz Hitachi.

 

Rack

Cloud computing powoduje transformację infrastruktury w centrach danych i z czasem doprowadzi do odejścia od wielu dotychczasowych zasad, które obowiązują w projektowaniu i konfigurowaniu środowiska IT. Szereg ekspertów uważa, że jedną z pierwszych „ofiar” tego zjawiska będą serwery stelażowe, ponieważ w dużych serwerowniach są mniej przydatne niż inne łatwiej skalowalne platformy o modularnej konstrukcji. Tymczasem ostatnie badania rynku nie potwierdzają tej tezy. Według Markets and Markets wartość sprzedaży serwerów stelażowych wyniesie na świecie 40 mld dol. w 2019 r. To niemal dwukrotnie więcej niż w 2014 r. W tym czasie nastąpią jednak bardzo duże zmiany, jeśli chodzi o właściwości maszyn rackowych w zakresie energooszczędności i wydajności. Te zmiany technologiczne sprawią, że serwery stelażowe będą dobrym rozwiązaniem do budowania środowisk chmurowych.

Serwery anno domini 2020

Jaishankar Menon, szef działu R&D w Dellu, podzielił się niedawno swoją wizją serwerów i centrów danych w 2020 r. Według specjalisty za pięć lat przeciętny serwer o wysokości 2U będzie miał 80 rdzeni procesorów, 12 TB pamięci operacyjnej i interfejsy sieciowe o przepustowości 600 Gb/s oraz dyski SSD o łącznej pojemności 96 TB. Spadające koszty SSD mają sprawić, że w ciągu 3–4 lat wyprą one najwydajniejsze dyski twarde o prędkości 15 tys. obrotów/min. Natomiast HDD, których pojemność będzie coraz większa, będą wykorzystywane przede wszystkim do przechowywania kopii zapasowych.

W użyciu będą nowe rodzaje pamięci nieulotnych (non-volatile), które obecnie nawet nie weszły jeszcze do produkcji. Takie pamięci będą od 50 do nawet 1000 razy szybsze niż obecne generacje pamięci flash i umożliwią setki razy więcej cykli odczytu lub zapisu. Menon uważa, że najbardziej obiecująca jest technologia Phase Change Memory (PRAM), mająca wejść na rynek w 2016 r., oraz Resistive RAM (RRAM), która zadebiutuje prawdopodobnie w 2018 r.

W tym samym czasie specjalistyczny sprzęt będzie zastępowany przez oprogramowanie, dzięki czemu serwery będą realizować całkiem nowe zadania. Zdaniem badacza centra danych będą zmieniać się z tzw. Software Defined w Software Based. Różnica polega na tym, że pierwsza koncepcja wymaga stosowania trzech różnych komponentów: serwerów, pamięci masowych i sieci. W drugim przypadku natomiast centrum jest zdominowane przez serwery, a funkcje pamięci masowych i sieci są całkowicie zwirtualizowane.

Postęp w rozwoju płynnego chłodzenia ma doprowadzić do zbudowania pasywnych systemów całkowicie zanurzonych w cieczach. To powinno umożliwić montaż w jednej szafie serwerów o mocy 6 MW. Nie będą one wymagały radiatorów, wentylatorów czy pomp, co pozwoli budować centra danych o współczynniku efektywności energetycznej PUE wynoszącym 1,03 niezależnie od strefy klimatycznej.

 

 

Ostatecznie jednak decyzja o wyborze serwerów stelażowych, kasetowych lub budowie środowiska hybrydowego będzie zależała od potrzeb biznesowych. Serwery stelażowe wymagają więcej okablowania i intensywniejszego chłodzenia, co zwiększa koszty operacyjne. Poza tym duże rozmiary tych maszyn powodują, że zajmują one wiele cennego miejsca w serwerowniach. Są natomiast łatwiejsze w zarządzaniu.

 

Białe pudełka podbijają świat

W raportach na temat rynku serwerów firmy badawcze niewiele miejsca poświęcają producentom ODM. Tymczasem jest to kategoria warta uwagi, ponieważ stała się czwartą siłą na rynku pod względem wielkości sprzedaży. W znacznym stopniu przyczynia się również do wzrostu popytu na rynku serwerów, dostarczając produkty przede wszystkim największym operatorom chmur obliczeniowych i kompleksowo wyposażając duże centra danych. Czy główni producenci serwerów – HP, IBM, Dell, Cisco oraz Lenovo – zareagują na tę sytuację? Większość firm ODM (np. Focxonn czy Pegatron) działa w Chinach, tradycyjnie dostarczając swoje towary znanym markom. Sytuacja jednak się zmienia i serwery tych dostawców w coraz większych ilościach trafiają bezpośrednio do takich potentatów jak Facebook czy Google, którzy budują serwery zgodnie z własną specyfikacją.

Co istotne, producenci ODM nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Operatorzy chmur będą bowiem w przyszłości kupować od nich coraz więcej serwerów (przedsiębiorstwa raczej pozostaną wierne markowym producentom). Niewiadomą pozostają duże korporacje, które być może również zdecydują się na bezpośrednie zakupy u chińskich graczy. Udostępniona przez Facebooka specyfikacja OCP (Open Compute Project) przykuwa uwagę, ponieważ kryje się za nią obietnica lepszego podejścia do budowy serwerów.

Jeśli połączymy te dwa czynniki – rosnącą rolę ODM oraz ruch w kierunku samodzielnego budowania serwerów, np. według specyfikacji OCP – nasuwa się wniosek, że na rynku serwerów może nastąpić rewolucja. A przecież już od kilku lat wirtualizacja sprawia, że liczba sprzedanych serwerów spada. Owszem, na zintegrowane systemy oferowane przez niektórych producentów jest spory popyt, ale rynek tego typu rozwiązań nie będzie rósł gwałtownie, a więc nie zapewni możliwości znacznego zwiększania sprzedaży.

Michał Wawrzyński

Enterprise Solution Specialist, Oracle

W Polsce i na świecie utrzymuje się dominacja serwerów x86, głównie w wersji dwuprocesorowej. Odnotowujemy wyraźny wzrost znaczenia rozwiązań zintegrowanych, które łączą serwery, pamięć masową i elementy sieciowe. Jednocześnie widać też zwiastun wielkich zmian – z rozmów z klientami wnioskujemy, że całkiem sporo firm, zwłaszcza z sektora MŚP, które do tej pory kupowały sprzęt, zacznie niebawem szukać alternatywy w postaci gotowych aplikacji w chmurze publicznej.

 

Na opisane trendy rozsądnie zareagowało HP, podejmując współpracę z firmą Foxconn. Efektem jest wspólna oferta obu producentów dla operatorów największych centrów danych. Przedstawiciele amerykańskiej firmy uznali, że taka wspólna oferta obudowana innymi produktami i usługami HP jest lepsza niż ryzyko całkowitej utraty klientów na danym rynku. Jednocześnie według HP należy również przyjąć podobną strategię w segmencie urządzeń sieciowych.

Można się spodziewać, że pozostali markowi dostawcy podejmą zbliżone działania. Pozycja dostawców ODM stała się zbyt mocna, aby ją zignorować. W przyszłości ich ofertą mogą się zainteresować również korporacje, a tradycyjni producenci będą musieli przystosować się do nowej sytuacji.

W Polsce usługodawcy chmurowi nadal budują swoje ośrodki głównie na bazie sprzętu renomowanych producentów. Jednak cloud computing przynosi też inne efekty. Klienci z sektora małych i średnich firm, którzy do tej pory kupowali sprzęt, coraz częściej rezygnują z posiadania własnej infrastruktury na rzecz gotowych aplikacji dostępnych z chmury publicznej. Należy jednak zaznaczyć, że nie dotyczy to aplikacji o znaczeniu krytycznym.

 

AMD pracuje nad powrotem

Intel dostarcza ponad 95 proc. procesorów montowanych w serwerach x86. AMD wierzy jednak, że uda mu się powrócić na ten rynek. Na początku maja producent zaprezentował nową architekturę x86 (nazwa robocza: Zen) wydajnych procesorów do serwerów, jak również komputerów PC. Według zapewnień tego koncernu same udoskonalenia w architekturze procesora mają przełożyć się na wzrost wydajności o 40 proc. AMD rozwija też korporacyjne, 64-bitowe procesory w architekturze ARM. Układy K12 są projektowane z myślą o wykorzystaniu w serwerach i systemach wbudowanych. Ich zaletą jest znacznie lepszy stosunek ceny do wydajności niż w przypadku architektury x86. Czy jednak AMD odniesie sukces, trudno powiedzieć. Kilka lat temu swoich sił na tym polu próbowała Calxeda, wprowadzając architekturę ARM do serwerów. Próba zakończyła się niepowodzeniem i firma ogłosiła upadłość. Jednocześnie chodzą słuchy, że również Google i Facebook budują własne platformy serwerowe ARM. Niektórzy producenci już teraz mają w ofercie serwery z procesorami ARM, ale są to maszyny do zadań specjalnych. Warto uważnie obserwować dalszy rozwój wydarzeń w tej części rynku serwerów.

Mirosław Pisaniec

SMB & Channel Manager, Lenovo

Decyzja o przejęciu linii serwerów x86 od IBM była bardzo trafna, co potwierdzają ostatnie miesiące. Z poszerzoną ofertą jesteśmy w stanie pracować nad bardziej skomplikowanymi projektami w centrach danych i przestajemy być postrzegani jako producent komputerów PC. Tak szerokie portfolio produktów, jakie ma obecnie Lenovo, jest zaletą również z punktu widzenia resellerów. W Polsce udostępniamy dwie linie serwerowe – przejętą od IBM oraz autorskie rozwiązania serwerowe Lenovo. Jesteśmy zadowoleni z postępów integracji. W ostatnich miesiącach nastąpiło, m.in. połączenie programów partnerskich i uruchomienie jednej platformy do współpracy ze wszystkimi partnerami.