– Sprzedaż tabletów nie rośnie już tak szybko, jak przez ostatnie kilka lat. Zarówno dostawcy jak i klienci przypuszczali, że tablet zastąpi notebook, ale okazało się, że jego funkcjonalność nie jest wystarczająca do codziennej pracy. W związku z tym oczekujemy powrotu do nieco wyższego poziomu sprzedaży notebooków. Komputery, które były masowo kupowane dwa, trzy lata temu, teraz będą wymieniane, lecz nie na tablety, a na notebooki. Patrzymy też z nadzieją na taniejące tablety z systemem Windows – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Rafał Garszczyński, PR, Communication & Investor Relation Manager w ABC Dacie.

Według niego wśród smartfonów największą popularnością cieszy się środkowy segment rynku, czyli „rozsądna jakość za rozsądną cenę”, natomiast sprzedaż phabletów nie satysfakcjonuje producentów. W Polsce te urządzenia, łączące tablety i smartfony, nie przyjęły się tak dobrze jak w Azji.

– Na rynku azjatyckim jest absolutne szaleństwo na punkcie phabletów. U nas przeważnie klienci mają i tablet, i telefon. Phablet jest urządzeniem niewygodnym w codziennym telefonowaniu, w związku z tym raczej nie zastępuje smartfona, a ten jest z kolei za mały, by codziennie korzystać z Internetu – ocenia Rafał Garszczyński.


Smartfony – średnia półka zyskuje

Według niego Polacy wybierając smartfony decydują się na określone możliwości sprzętu i dopasowaną do nich cenę. Rezygnują z najdroższych ofert. Zdecydowana większość klientów od dawna korzysta ze smartfonów i tylko wymienia stary model na nowszy, znają więc swoje oczekiwania i funkcje, które są im potrzebne.

– Jeszcze dwa, trzy lata temu było tak, że klienci brali pod uwagę urządzenia najdroższe i najtańsze. Dzisiaj coraz częściej decydują się na urządzenia z środkowego segment rynku, które mają dobrą jakość i  funkcjonalność za bardzo sensowne pieniądze – przekonuje przedstawiciel ABC Daty.

Zdaniem Garszczyńskiego na tym zyskują dostawcy, którzy sprzedają sprzęt polskich marek, jak np. Colorovo – markę ABC Daty, oraz tych producentów zagranicznych, którzy oferują swoje urządzenia w, jak to określa, rozsądnych cenach.

– Ceny urządzeń mobilnych z środkowego segmentu kształtują się w granicach 500-700 zł. To jedna trzecia, a czasem połowa ceny najdroższych urządzeń –
zauważa Rafał Garszczyński. To jest segment bardzo lukratywny, rosnący zarówno w tabletach, jak i w smartfonach. Dzisiaj w tej cenie można kupić urządzenie, które oferuje 90 proc. funkcji najdroższych modeli.

Według niego klienci coraz częściej biorą pod uwagę nie liczbę funkcji danego urządzenia, lecz wielkość i jakość ekranu, jakość mechaniczną oraz serwis. Mniejsze znaczenie ma marka. Świadomość, że dane urządzenie to nowość, traci na znaczeniu.

Rafał Garszczyński zwraca również uwagę na fakt, że coraz więcej urządzeń sprzedaje się w dystrybucji.

– Klient raczej nie chce wiązać się kontraktami z operatorem, bo nie chce kupować tych urządzeń w najdroższym systemie ratalnym. Oferty operatorów często się zmieniają, więc jeśli klient nie jest związany kontraktem, to może zmienić ofertę na bardziej korzystną i lepiej pasującą do jego potrzeb – uważa przedstawiciel ABC Daty.