Chodzi o zmiany zapisane w projekcie ustawy o prawach konsumenta. Poprawkę, przesuwającą wejście w życie nowych przepisów na 2015 r., poparła wczoraj sejmowa komisja gospodarki.

Wprowadzenie półrocznego vacatio legis zaproponował wcześniej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Teraz projekt ustawy trafi do drugiego czytania. Według resortu sprawiedliwości, który projekt przygotował, przepisy powinny wejść w życie zgodnie z wymogami UE, czyli w czerwcu br. W innym przypadku grożą nam kary. Rządowy projekt ma bowiem wprowadzać do polskiego prawa przepisy dyrektywy unijnej (przepisy dotyczące e-handlu będą jednolite w całej Unii Europejskiej). Przedstawiciel Allegro przypomina najważniejsze z projektowanych zmian.

Łatwiej zwrócić towar

– Bez względu na to, czy będziemy kupowali w Polsce czy za granicą, uzyskamy takie same prawa jako konsumenci. Najważniejszą rolę odgrywają obowiązki informacyjne wobec konsumentów, jakie spoczywają na przedsiębiorcach. Konsument musi być informowany dużo obszerniej, rzetelniej o wielu aspektach, które dotyczą zarówno towaru, jak i przysługujących mu praw – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Grzegorz Wójcik, dyrektor ds. korporacyjnych MIH Allegro Group.

Po wejściu w życie ustawy konsumenci będą mogli łatwiej zwracać towary. Poprawi się sytuacja osób kupujących, zwłaszcza tych kupujących przez internet. Będą oni mieli 14 dni na odstąpienie od zakupu (dziś w Polsce jest to 10 dni).

– Jeżeli sprzedawca nie poinformuje konsumenta o wszystkich obowiązujących w ustawie prawach, to prawo do zwrotu może się wydłużyć do roku. Konsument, który się zorientuje, że nie był właściwie poinformowany, może parę miesięcy później, bez żadnych dodatkowych opłat, oddać towar na koszt sprzedawcy – podkreśla Grzegorz Wójcik.

Nie Allegro, a e-sklepy muszą informować

Sprzedawcy zgodnie z nowym prawem będą musieli informować nie tylko o prawie do odstąpienia od zakupu, lecz także podawać więcej danych swojej firmy oraz szczegółów dotyczących towaru i jego ceny. Wójcik podkreśla, że z uwagi na surowe prawo przedsiębiorcy muszą dostosować swoją ofertę do nowych przepisów. W przypadku sprzedawców korzystających z platformy Allegro to na nich, a nie na Allegro, ciąży obowiązek udzielenia klientom wymaganych prawem informacji.

Przedstawiciel Allegro zwraca uwagę, że ustawa wprowadzi możliwość pomniejszenia wartości towaru, choć dokładny sposób, w jaki będzie się to odbywało, pozostaje niejasny.

– Przedsiębiorca będzie mógł dochodzić pomniejszenia wartości towaru, więc ten zwrot potencjalnie będzie mniejszy niż kwoty, które były wpłacone. Od razu narzuca się pytanie, czy tego typu pomniejszenie wartości towaru to jest prosta sprawa – nie jest. Dlatego, że nie ma żadnych wytycznych co do tego, w jaki sposób dla różnych kategorii asortymentowych wartość pomniejszenia szacować, a więc to będzie kwestia uznaniowa – ocenia Grzegorz Wójcik.

Dodaje, że możliwości rozwiązania tej kwestii jest kilka. Oceną pomniejszenia wartości mogą zająć się rzecznicy praw konsumentów, sądy lub też może to zostać pozostawione polubownym porozumieniom stron. W każdym wypadku rozwiązanie to powinno jednak pomóc przedsiębiorcom walczyć z nieuczciwymi konsumentami, którzy kupują towar, a potem zwracają go w stanie niepełnowartościowym.

Niskomarżowy handel zagrożony

Zdaniem menedżera Allegro nowe przepisy są najgroźniejsze dla sprzedawców w tych branżach, gdzie marże są niskie. Większa liczba zwrotów może nawet zagrozić ich płynności finansowej.
 
– Dla tych podmiotów, które sprzedają przy bardzo niskiej marży, a jest silna presja i konkurencja cenowa, może dochodzić do sytuacji, w której w wyniku zwrotów sprzedaż staje się nierentowna. Odpracowanie takiego kosztu będzie musiało być skompensowane dużo większą skalą sprzedaży, co oczywiście proste nie jest – podkreśla Grzegorz Wójcik.
 
Zaznacza, że nowe przepisy będą obowiązywały w bardzo zbliżonej formie w całej Europie. To zwiększy konkurencję między sprzedawcami z różnych państw.