W czerwcu LOT poinformował  o ataku na system generujący plany lotów, co uziemiło na kilka godzin flotę przewoźnika. Firma utrzymuje, że doszło do działania osób z zewnątrz, Śledztwo w tej sprawie w ub. tygodniu wszczęła warszawska prokuratura. Sprawcom grozi do 5 lat więzienia. Rzecznik LOT-u przyznaje jednak, że ich ustalenie może być bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Poinformował także o odejściu szefa informatyki., który według niego sam zrezygnował z posady.

Z kolei według ABW, która przyjrzała się sprawie, powtarzana przez LOT teza o ataku jest wątpliwa. Zdaniem agencji przyczyną problemów mógł być błąd techniczny, związany z wdrażaniem nowego rozwiązania IT.