Jak przyznaje wiceminister finansów Agnieszka Królikowska grupy przestępcze wyłudzające VAT coraz częściej werbują nieświadome osoby do realizacji przekrętów. Celem jest uprawdopodobnienie wiarygodności fakturowanych transakcji. W efekcie przestępcy wyłudzają z budżetu państwa VAT (na wcześniejszym etapie karuzeli nie został wpłacony) i znikają, a kontrola skarbowa bierze na cel przedsiębiorcę, który dał się wciągnąć w oszukańczy proceder. Oni w gruncie rzeczy najczęściej ponoszą konsekwencje, bo organom ścigania łatwiej jest do nich dotrzeć, niż do organizatorów karuzel. Ten problem podnosi m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

„Oferta” gangów dla firm zwykle wygląda tak, że nieznany kontrahent składa propozycję bardzo dobrego interesu, z załatwioną dostawą i odbiorem towaru, a wybrany przedsiębiorca ma tylko wystawić fakturę na wskazany podmiot. Kampania 'Nie daj się zrobić w słupa’ ma ostrzegać przed tego typu zagrożeniem i konsekwencjami.

Resort przypomina, że za udział w zorganizowanej grupie przestępczej (a 'słupy’ z reguły są uznawane za jej element) grozi do 5 lat pozbawienia wolności, za wystawienie fikcyjnej faktury – do 5,6 mln zł grzywny, za wyłudzenie zwrotu podatku – do 5 lat i 16 mln zł grzywny, za fałszowanie dokumentów – do 5 lat i 1,08 mln zł grzywny, za unikanie płacenia podatku (jak nie ujawnienie podstawy opodatkowania) i zaniżanie podatku – do 5 lat i 16 mln zł. Ponadto konsekwencją przestępstwa skarbowego może być zakaz prowadzenia działalności gospodarczej lub zajmowania określonego stanowiska.

Wiceminister Królikowska przyznała w lipcu, że w branży IT wielu przedsiębiorców mogło nieświadomie uczestniczyć w nielegalnym procederze. W połowie br. organy skarbowe prowadziły 533 kontrole w firmach z branży IT. W ponad 150 zakończonych postępowaniach stwierdzono zaległości podatkowe na kwotę 1,4 mld zł.