Wskutek afery z samochodami Komisja Europejska zapowiedziała, że będzie badać wszelkie zarzuty o oszustwa w testach produktów. Chce zaostrzenia przepisów w zakresie efektywności energetycznej, co ma dotyczyć także elektroniki.

Ujawniono informacje z tegorocznych badań. Jak podaje The Guardian, powołane przez instytucje unijne laboratorium Complian TV ustaliło, że telewizory Samsunga zużywają znacząco więcej prądu podczas zwykłego użytkowania niż w czasie testów. Ma odpowiadać za to funkcja Motion Lighting, która przy odtwarzaniu filmów testowych zmniejsza jasność ekranu.

Koreański producent broni się przed zarzutami oszustwa. Według niego funkcja Motion Lighting jest aktywowana w każdym sprzedanym telewizorze, może ją natomiast wyłączyć użytkownik. Uruchamia się przy odtwarzaniu każdego filmu. Samsung zaznacza, że działanie tej funkcji jest zgodne z prawem i nie można całej sprawy porównywać z aferą Volkswagena. 

Także inne testy wykazały, że oferowane w krajach UE telewizory (nie wymieniono ich marki), inaczej zachowują się w warunkach testowych niż podczas zwykłego użytkowania – szwedzki urząd zajmujący się energią stwierdził, że w niektórych urządzeniach jasność ekranu się zmniejsza, gdy pokazywane jest testowe wideo.

Jak podaje Guardian już 3 lata temu wykryto w telewizorach oprogramowanie, które zmieniając jasność ekranu pozwalało uzyskać lepsze wyniki podczas testów zużycia energii.

Z kolei badanie przeprowadzone w USA przez National Resources Defense Council (NRDC) wykryło – według jej szefa „ciekawą anomalię u jednego producentów telewizorów’.

Niedawno Sony ostrzegło, że mimo iż wodoodporny smartfon Xperia X5 ma najwyższy certyfikat szczelności – IP68, nie należy używać go pod wodą, odradzało także zanurzanie sprzętu w wodzie słonej i chlorowanej, bo inaczej użytkownik straci prawo do naprawy gwarancyjnej. Producent wyjaśnił, że testy wodoszczelności są robione w warunkach laboratoryjnych.

Z informacji Guardiana wynika, że organy unijne nie będą pobłażliwe wobec manipulacji testami – Unia może zakazać korzystania z tak zwanych „niesprawnych urządzeń”, czyli telewizorów i innych produktów konsumenckich, które inaczej działają podczas testów a inaczej w zwykłych warunkach.