Nowelizacja powinna zostać wprowadzona do 18 kwietnia. Wdroży do polskiej ustawy dyrektywy unijne. Ich zasadniczym celem są bardziej elastyczne i mniej skomplikowane procedury udzielania zamówień publicznych. Np. zostanie wprowadzony Jednolity Europejski Dokument Zamówienia. Umowę będzie można modyfikować w trakcie postępowania. Zmniejszy się liczba niezbędnych zaświadczeń. Zamawiający nie będzie mógł żądać dokumentów, do których ma dostęp lub nimi dysponuje. Ponadto wystarczy oświadczenie przedsiębiorcy, iż spełnia on warunki udziału w przetargu. Uproszczenie formalności i mniej papierologii ma ułatwić start w postępowaniach małym i średnim firmom.  

Nowelizacja ma zwiększyć znaczenie kryteriów pozacenowych przy wyborze wykonawcy. Zamawiający ma m.in. brać pod uwagę jakość, innowacyjność, ochronę środowiska. Pojawią się tzw. klauzule społeczne, które umożliwiają dodanie do kryteriów wyboru np. zatrudnienie niepełnosprawnych i innych grup, którym trudniej przebić się na rynku pracy. 

Według badania PARP z 2014 r. blisko połowa (46 proc.) przedstawicieli małych i średnich firm uważała, że obowiązujące procedury nie gwarantują wyboru najlepszego wykonawcy. Spora grupa kwestionowała fakt, że wykonawcy wybierani są w sposób przejrzysty (42 proc.).