Witold Modzelewski, profesor UW, prezes Instytutu Studiów Podatkowych, członek Narodowej Rady Rozwoju (gremium doradcze prezydenta RP), w publikacji zamieszczonej na portalu Interia.pl ostro krytykuje twierdzenia prezesa ZIPSEE Cyfrowa Polska, Michała Kanownika, który broni odwróconego VAT-u jako rozwiązania obecnie korzystnego zarówno dla budżetu państwa, jak i dla przedsiębiorców z branży elektronicznej.

Profesor nazywa to rozwiązanie „gangreną systemu podatkowego”. Uważa, że patologiczny charakter odwrotnego obciążenia VAT (podatek odprowadza nabywca, a nie sprzedawca) polega na legalizacji niepłacenia podatku (według niego jest to inaczej nazwana stawka 0 proc.). Twierdzi, że wprowadzenie odwróconego VAT ułatwiło, a nie utrudniło przestępstwa karuzelowe, ponieważ w celu uzyskania nienależnego zwrotu podatku nie trzeba już wywozić towarów za granicę. Wystarczy kupić i sprzedać partię towarów objętych odwrotnym obciążeniem, np. wyrobów elektronicznych – informuje prof. Modzelewski.


Prof. Modzelewski: odwrócony VAT nie przeszkadza przestępcom

Szef Instytutu Studiów Podatkowych zaznacza, że problem wyłudzeń VAT-u w latach 90-tych był marginalny. Dopiero w latach 2011-2015, czyli wtedy gdy rozszerzono zakres odwrotnego obciążenia, wzrosła kwota wyłudzeń (może sięgać nawet 50 mld zł rocznie).

W ocenie profesora budżet państwa stracił na odwróconym VAT wielkie pieniądze. Zarobiły natomiast firmy, m.in. z branży elektronicznej, na co według niego wskazuje porównanie kwot płaconych do budżetu m.in. przez tę branżę przed wprowadzeniem odwrotnego obciążenia, a sumami podatku odprowadzanymi po wejściu w życie nowych przepisów (w przypadku elektroniki od 1 lipca 2015 r.).

„Szacuje się, że od 2013 r. straty te wynoszą już ponad 24 mld zł” (dla różnych branż objętych odwrotnym obciążeniem) – twierdzi prof. Modzelewski. 

Dodaje, że „[odwrócony VAT] w niczym nie przeszkadza przestępcom kontynuować swój proceder: wręcz odwrotnie, chwalą oni to rozwiązanie, a nawet otrzymałem zupełnie bezzasadne ‘gratulacje za wprowadzenie odwróconego VAT-u’, bo ułatwia on a nie utrudnia wyłudzenia zwrotów.”

Wprowadzenie odwróconego VAT-u według niego dowodzi siły lobbingu w celu uzyskania korzyści podatkowych. Ocenia, że przedsiębiorstwa handlujące towarami objętymi odwrotnym obciążeniem uzyskały uprzywilejowany status – „nie muszą, tak jak inni, ponosić ciężaru tego podatku, uzyskując jego zwroty” – wyjaśnia profesor.

„Jest faktem powszechnie znanym, że wprowadzenie ‘odwrotnego obciążenia’ na niektóre wyroby było załatwione przez zagraniczny biznes podatkowy dla swoich klientów, który jeszcze niedawno chwalił się tym sukcesem.” – informuje prof. Modzelewski.

Zaznacza w komunikacie Komisji Europejskiej z kwietnia 2016 r. zapowiada się likwidację odwrotnego obciążenia VAT, bo „jest to szkodliwy pomysł”.

Szef ZIPSEE: bronimy uczciwych przedsiębiorców

Michał Kanownik, prezes ZIPSEE Cyfrowa Polska, skomentował dla crn.pl twierdzenia profesora Modzelewskiego.

„Gruntownie nie zgadzam się z tezami stawianymi przez Profesora Modzelewskiego, który użył stwierdzenia, że „odwrócony VAT’ to gangrena systemu podatkowego’. – podkreśla szef ZIPSEE Cyfrowa Polska. „Moim zdaniem gangreną systemu podatkowego od kilku lat są wyłudzenia podatku VAT, które trapią nie tylko Polskę, ale także inne kraje członkowskie UE. Być może ta różnica poglądów wynika z faktu, że ja oceniam sytuację na podstawie działania realnych firm, a nie czysto teoretycznie, naukowo.”

Zaznacza, że wprowadzone od lipca 2015 r. odwrotne obciążenie VAT uporządkowało branżę,  a do wyłudzeń dochodziło wcześniej.

„Według mnie odwrócony VAT to w dzisiejszych czasach jedyne skuteczne rozwiązanie w takiej branży jak elektroniczna, która była przez lata trzebiona przez przestępców wyłudzających VAT.” – uważa Michał Kanownik. Podkreśla, że oszustwa karuzelowe, którym według niego zapobiega odwrócony VAT, uderzają przede wszystkim w uczciwych przedsiębiorców, wspierających rozwój polskiej gospodarki.

„Jeszcze rok temu, działając jako np. dystrybutor na rynku telefonów komórkowych nawet dochowując należytej staranności, nie można było mieć pewności, że kontrahent zbywający partię telefonów odprowadził VAT od tej transakcji. Gdy się natomiast okazywało, że go nie odprowadził, konsekwencje oszustwa groziły uczciwym przedsiębiorcom, którzy występowali po zwrot podatku. 

Uczciwi przedsiębiorcy płacą miliony złotych podatków, zatrudniają tysiące osób, inwestują w nowe technologie i wspierają w ten sposób rozwój polskiej gospodarki. Dlatego m.in. trzeba ich chronić przed przestępcami. To dobrze maskujące się podmioty powstałe wyłącznie po to, żeby przy nieświadomym współudziale uczciwych podatników rozkręcić karuzelę dostaw VAT.  Później natomiast szybko znikali, a uczciwi podatnicy zostawali wystawieni na konsekwencje.”

Potrzeba więcej odwróconego VAT-u
Szef ZIPSEE Cyfrowa Polska zapowiada, że związek będzie dążył do poszerzenia katalogu produktów objętych odwróconym VAT-em.

„Wyłudzenia VAT są nadal zagrożeniem w handlu towarami, które nie są objęte odwróconym podatkiem VAT. Dlatego chcemy rozszerzenia go na kolejne produkty.

Dziś nadal uczciwie pracujący przedsiębiorcy nie mają wystarczających narzędzi, by sprawdzać dostawców swoich kontrahentów bo te leżą głównie w kompetencjach instytucji i służb państwowych. W tej sytuacji nadal są zagrożeni  nie tylko tym, że nieświadomie zostaną wykorzystani przez oszustów podatkowych, ale także dodatkowo tym, że staną się ofiarą działań kontrolno-skarbowych.

Dlatego zamiast krytykować rozwiązania takie jak odwrócony VAT, wolę prowadzić dialog ze wszystkimi, dla których ważne jest by polskie firmy nie stawały się ofiarami przestępców i nie ponosiły konsekwencji skarbowych ich oszustw, ale by mogły się rozwijać i płacić uczciwie podatki wspierając rozwój naszej gospodarki.” – twierdzi Michał Kanownik.