Nowy szef Microsoftu nie sprzedaje produktów. On sprzedaje wizję lepszego świata: bez barier językowych (Skype Translator), ale za to z dbającą o nasze sprawy inteligentną elektroniczną asystentką (Cortana) oraz oprogramowaniem, które przewiduje przyszłość (Azure Machine Learning). W jego wizji integratorzy nie są po prostu sprzedawcami technologii. Oni mają za ich pomocą sprawiać, że świat będzie lepszym miejscem do życia, pracy i rozwoju.

Dlatego pierwszy wniosek, jaki można wyciągnąć z prezentacji Satyi Nadelli podczas WPC, brzmi: nowy lider Microsoftu to bardziej filozof i społecznik niż sprzedawca. Emanuje „miękką” siłą Steve’a Jobsa, a jednocześnie nie widać w nim charakterystycznej dla założyciela Apple’a bezwzględności w dochodzeniu do celu bez oglądania się na innych. Nic dziwnego, że po sieci krąży żart, że Nadella do celów prywatnych z pewnością używa iPhone’a. Tego nie wiemy, ale na pewno nie dostaje alergii na widok produktów Apple, skoro Office 365 już od jakiegoś czasu działa na iPadzie.

– To jest nowy lider na nowe czasy. Mamy szefa, który buduje konkretną, bardzo przyszłościową wizję produktową. Już teraz widać spory wysyp nowości – komentował na gorąco Piotr Chrobot, dyrektor działu Small & Medium Business Solutions and Partners, jeden z uczestników WPC 2014, które gości również ponad 100 polskich partnerów Microsoftu.

Microsoft zmienia myślenie

Podczas wystąpienia na WPC Satya Nadella przypomniał, że w tej chwili już około 3 mld ludzi korzysta z urządzeń podłączonych do Internetu. Powołał się na analityków IDC, którzy przewidują, że do 2020 r. będzie się ze sobą komunikować ponad 200 mld różnych czujników i urządzeń na całym świecie.

– To dla nas możliwość stworzenia ekosystemu, który pozwoli nowej generacji użytkowników zwiększyć wydajność w świecie cloud-first, mobile-first – mówił CEO Microsoftu.

Wymienił przy tym cztery sposoby działania, które mają charakteryzować dalszy rozwój koncernu: użytkownik ma być w centrum uwagi, produkty mają płynnie działać w środowisku prywatnym i służbowym, ich celem ma być zwiększenie wydajności użytkownika, a dodatkowo muszą funkcjonować na różnych platformach systemowych (Windows ma być tylko jedną z nich). 

Zdaniem Nadelli takie podejście wymaga zmiany kultury organizacyjnej i sposobu myślenia w samym Microsofcie.

– To będzie najtrudniejsze – przyznał Nadella w swojej przemowie do kilkunastu tysięcy integratorów z całego świata.

Jego zdaniem opracowanie nowych, przełomowych rozwiązań będzie znacznie łatwiejsze. Przy czym Microsoft nie będzie koncentrować się na poszczególnych rozwiązaniach, jak Office czy Dynamics. Celem jest stworzenie jednolitego, w pełni kompatybilnego ekosystemu wielu różnych narzędzi, które umożliwią użytkownikom bezproblemowe działanie w domu i pracy na wszystkich typach urządzeń elektronicznych oraz różnych systemach operacyjnych (także iOS, Androidzie oraz Linuksie). Satya Nadella na kilka produktów chciał jednak zwrócić szczególną uwagę partnerów.

Delve, czyli Google inaczej

Jedną z najważniejszych nowych technologii, która wybiega w przyszłość jest Delve. CEO Microsoftu nie ukrywał, że wiąże z nią duże nadzieje. To odpowiednik wyszukiwarki Google’a, który jednak nie zajmuje się przeczesywaniem całego Internetu. Zamiast tego, szuka odpowiedzi na pytania wśród danych gromadzonych przez określonego użytkownika oraz jego współpracowników korzystających z Office’a 365.W ten sposób będzie można szybko dotrzeć do potrzebnych danych gromadzonych jako maile, wpisy w sieciach społecznościowych, firmowe dokumenty, różnego rodzaju pliki na dyskach lokalnych i sieciowych, a także w chmurze.

Szczególnie żywą reakcję publiczności wywołała prezentacja możliwości Skype Translatora. Tłumaczona na żywo rozmowa menedżera Microsoftu ze znajomą Niemką została nagrodzona rzęsistymi brawami. Wprawdzie nie obyło się bez kilku zabawnych pomyłek, ale jeśli inżynierom Microsoftu uda się dopracować pierwszą wersję aplikacji (ma ukazać się przed końcem bieżącego roku), świat stanie się jeszcze mniejszy.

Wrażenie na uczestnikach WPC zrobiła także Cortana – elektroniczna asystentka – która w przeciwieństwie do Skype Translatora nie miała żadnych problemów z realizacją komend i dialogiem z użytkownikiem. Kolejna technologia, o której mówił Nadella, to system Azure Machine Learning. Rozwiązanie analizuje dane, aby na ich podstawie przewidywać przyszłe zdarzenia, na przykład dotyczące możliwych awarii, wyników finansowych, zużycia energii i wielu innych – zależnie od potrzeb użytkownika.

Będą cięcia?

Prezentację Satyi Nadelli poprzedziły doniesienia Bloomberga o planowanych zwolnieniach w Microsofcie. Nieoficjalnie mówi się o największej reorganizacji w historii koncernu. Głowy mają polecieć w dziale marketingu oraz wśród pracowników Nokii, przejętej przez Microsoft w kwietniu br. za 7,2 mld dol. (w tym drugim przypadku mówi się o zwolnieniu około 1000 osób). Fuzja spowodowała, że zatrudnienie w koncernie wzrosło o 25 tysięcy osób i sięgnęło w sumie ponad 127 tys. Satya Nadella ma również zwolnić kolejne osoby na dublujących się – w wyniku fuzji – stanowiskach. W sumie skala zwolnień ma się wahać pomiędzy 5 a 10 proc. wszystkich zatrudnionych w koncernie. To oznaczałoby większą redukcję etatów niż największa do tej pory, która miała miejsce w 2009 r., kiedy to pracę w Microsofcie straciło 5,8 tys. osób. Sam producent odmówił komentarza na temat powyższych doniesień prasowych.