Przychody Asbisu zmniejszyły się w II kw. oraz w I półroczu 2015 r. o odpowiednio 32,14 proc. oraz 25,11 proc. w porównaniu do analogicznych okresów 2014 r. W II kw. zysk brutto wzrósł o 20 proc. w porównaniu do I kw. br. Strata netto w I poł. br. wyniosła 19,344 mln dol. wobec 4,835 mln dol. rok wcześniej, z tym że w II kw. br. była niższa niż w I kw. br. i wyniosła 6,941 mln dol.

Przyczyną spadku sprzedaży według spółki był słaby popyt na wielu rynkach, w połączeniu z ostrą konkurencją w przypadku marek własnych. – W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z kryzysem na rynkach wschodnich, w tym roku wszystkie rynki są pod wpływem kryzysu – zauważył Constantinos Tziamalis, Director of Credit and Investor Relations.

Ponadto w II kw. firma skoncentrowała się na czyszczeniu magazynów. Wartość zapasów spadła z 45 mln dol. w I kw. br. do 15 mln dol. w II kw. br., a obecnie według szefa korporacji, Siarheia Kostevitcha, jest jeszcze niższa. Jego zdaniem radykalny krok był konieczny, by przygotować grunt pod przyszły wzrost, jednak skutkiem były niższe przychody i zysk w minionym kwartale.

–  W rezultacie musieliśmy zaakceptować około 3 mln dol. straty na poziomie zysku brutto, wynikającej ze zredukowanych cen – poinformował dyrektor generalny oraz przewodniczący rady dyrektorów Asbis Enterprises. Według niego duże zapasy sprzętu to nie tylko problem Asbisu. – Konkurencja miała zapasy nawet na 5 – 6 miesięcy, dlatego to był najlepszy moment, aby opróżnić magazyny. Z czystą kartą wystartowaliśmy w II półrocze – zapewnia Siarhei Kostevitch.

Zysk brutto Asbisu w II kw. br. wyniósł 8,276 mln dol., tj. był  o ponad 58 proc. niższy niż rok wcześniej, ale o ponad 20 proc. wyższy niż w I kw. br. Wyprzedaż objęła przede wszystkim markę własną Prestigio, która w poprzednim roku generowała ok. 30 proc. obrotów korporacji (w II kw. br. marki własne odpowiadały za 15,3 proc. przychodów Asbisu). Okres prosperity marek własnych jednak minął, co dotyczy nie tylko tego broadlinera.

 

Nowy pomysł na marki wlasne

Siarhei Kostevitch zapowiedział zmianę modelu biznesowego Prestigio. Nowe transakcje będą realizowane na zasadzie wcześniejszych zamówień, co według niego pozwoli uniknąć problemów z zapasami w magazynach, zmniejszy także koszty operacyjne. Personel odpowiedzialny za Prestigio zmniejszono o 250 osób. Szef firmy przyznał, że w ostatnim czasie, gdy sprzedaż Prestigio szybko rosła, część menedżerów za bardzo skoncentrowała się na własnej marce, zaniedbując dystrybucję. Teraz Asbis znowu koncentruje się na swoim core biznesie.

W II kw. br. kolejny 1 mln dol. kosztowały Asbis naprawy gwarancyjne, związane z wadami urządzeń Prestigio. Według firmy w kolejnych kwartałach ten problem zniknie, bo kończą się gwarancje urządzeń zbudowanych na awaryjnej platformie (na przełomie 2012/2013). Po tej wpadce zmieniono producenta sprzętu, według spółki nowsze modele nie są już obarczone wadą. Asbis poprawił także procedury udzielania kredytu kupieckiego. Skrócono termin płatności. Dzięki temu ryzyko nieściągalnych należności ma być mniejsze.

Szef spółki poinformował o innych zmianach, które mają pomóc wyjść grupie z dołka. Mianowicie przebudowano strukturę geograficzną działalności. Np. skonsolidowano pod jednym wspólnym zarządem operacje w krajach adriatyckich. Asbis zmniejsza zaangażowanie w zachodniej Europie (ostatnio zlikwidowano np. niemiecką spółkę). Koncentruje się m.in. na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej.

W Polsce według szefa korporacji również odnotowano spadek sprzedaży w II kw. br. (nie podano wielkości obrotów). Jak zauważył Siarhei Kostevitch, problemem lokalnego rynku są bardzo niskie ceny. – Są chyba najniższe wśród wszystkich krajów, w których działamy – zauważył szef spółki. W minionym kwartale także w naszym kraju Asbis koncentrował się na wyprzedaży. Po zatowarowaniu nowymi urządzeniami popyt przekracza oczekiwania – twierdzi Siarhei Kostevitch.

Spółka kontynuowała redukcję swoich kosztów ogólnego zarządu, sprzedaży i finansowych.
W porównaniu do II kw. 2014 r. spadły one o odpowiednio 30,87 proc., 36,25 proc. i 6,94 proc. zaś w całym I półroczu 2015 r. w porównaniu do I półrocza 2014 r. o 30,23 proc., 24,19 proc. oraz 26,57 proc. Koszty te zmniejszyły się również w porównaniu do I kw. 2015 r. W III kw. koszty mają być jeszcze niższe (m.in. z uwagi na brak kosztów odpraw pracowniczych, redukcję kosztów magazynu, kosztów gwarancji). – Dostosowujemy organizację do wielkości przychodów, jakie mamy wypracować – mówi Constantinos Tziamalis.

Asbis liczy na to, że dzięki restrukturyzacji, zmniejszeniu kosztów i braku zdarzeń jednorazowych, negatywnie wpływających na wynik, a także poprawie na dużych rynkach, m.in. w Rosji, w III kw. br. pojawią się zyski. Firma stawia m.in. na rozwój elektronicznej dystrybucji oprogramowania po premierze Windows 10. Kierownictwo spółki zapewniło, że mimo słabych wyników w ostatnich kwartałach, firma ma pełne wsparcie vendorów, banków i ubezpieczycieli.