Po starcie smartfona Galaxy S7, który wszedł na rynek w marcu (czyli o miesiąc wcześniej niż poprzedni flagowy model), Samsung zarobił wyraźnie więcej niż w I kw. ub.r. Zysk netto zwiększył się o 14 proc., do 5,25 bln wonów (4,58 mld dol.), a przychody wzrosły o 5,7 proc., do 49,8 bln wonów (43,41 mld dol.). Zysk operacyjny poprawił się do 6,7 bln wonów (5,84 mld dol.). Analitycy oczekiwali odpowiednio 49 bln wonów i 6,6 bln wonów.

Zysk dywizji mobilnej poszedł w górę o 42 proc., do 3,9 bln wonów (3,4 mld dol.), osiągając najwyższy poziom od prawie dwóch lat. Samsung pokazał wzrost w sytuacji, gdy jego główny rywal – Apple – odnotował spadek sprzedaży smartfonów. Bez wątpienia za poprawą bilansu stoi S7, ale producent nie podał wielkości jego sprzedaży.

Producent oczekuje kontynuacji wzrostu sprzedaży Galaxy S7 w II kw., jak również smartfonów ze średniej i dolnej półki, oraz większej rentowności tańszych modeli.

Samsung spodziewa się w II kw. br. niewielkiego spadku sprzedaży telefonów (smartfonów i zwykłych modeli łącznie), ze 92 mln szt. w I kw. br. Za to średnia cena ma nieznacznie wzrosnąć.

Zdaniem analityków TrendForce Samsung dostarczy rekordową ilość swojego flagowego smartfona w br. – 52 mln szt. Obecnie rekord należy do S4 – 47 mln szt. w ciągu roku.

Zysk operacyjny działu półprzewodników po kilku kwartałach na plusie stopniał o 10 proc., do 2,63 bln wonów (2,26 mld dol.) ze względu na spadek cen pamięci. Wzrosła natomiast sprzedaż systemów LSI. Dział wyświetlaczy odnotował stratę w wysokości 270 mln wonów. Zwiększył się jednak zysk z paneli OLED.