W minionym kwartale Samsung wypracował 5,85 bln wonów (5,18 mld dol.) zysku netto, tj. o 2 proc. więcej niż rok wcześniej, przy przychodach 50,9 bln wonów (45,05 mld dol.), czyli wyższych o 5 proc. Zysk operacyjny zgodnie ze wstępnymi wynikami z połowy lipca zwiększył się o 18 proc., do 8,1 bln wonów (7,17 mld dol.). Był najwyższy od 2 lat.

Poprawa jest związana głównie z popularnością smartfona Galaxy S7. Według Samsunga odpowiada on za ponad połowę sprzedaży modeli aktualnej generacji Galaxy S. Zysk operacyjny działu mobilnego poszedł w górę o 57 proc. wobec poprzedniego roku, osiągając wartość 4,32 bln wonów (3,33 mld dol.), czyli ponad połowę dla całej korporacji. Bilans biznesu mobilnego Samsunga jeszcze lepiej wygląda na tle wyników jego największego rywala na tym rynku – Apple’a, który odnotował spadek sprzedaży iPhone’ów o 15 proc., a przychodów z tego tytułu – o 23 proc.

Wyraźnie spadł, o 22 proc., zysk działu półprzewodników – do 2,64 bln wonów (2,04 mld dol.). To najniższy poziom od III kw. 2014 r. Powodem jest drenaż cen. Rośnie natomiast popyt na dyski SSD, związany z migracją przedsiębiorstw z HDD na dyski półprzewodnikowe.

Dwukrotnie zwiększył się natomiast zysk działu elektroniki konsumenckiej, który oferuje telewizory – do 1,03 bln wonów (0,79 mld dol.), choć przychody wzrosły o 3 proc. Okazało się, że duże imprezy sportowe – piłkarskie Mistrzostwa Europy oraz Igrzyska Olimpijskie – tylko w niewielkim stopniu zwiększyły popyt na telewizory.

Samsung oczekuje kontynuacji dobrych wyników w II poł. br., głównie dzięki większym zyskom w biznesie komponentowym. Producent spodziewa się większego popytu i wzrostu cen. Zwłaszcza popyt na pamięci NAND o dużej pojemności i SSD klasy premium powinien iść w górę, a sprzedaż pamięci mobilnych powinny rozkręcić premiery nowych smartfonów. W przypadku DRAM oprócz biznesu mobilnego zapotrzebowanie ma zwiększać migracja centrów danych na nowe platformy serwerowe.

W III kw. Samsung przewiduje rosnący popyt na smartfony i tablety, jednak konkurencja zaostrzy się, głównie z powodu oczekiwanego we wrześniu br. nowego iPhone’a 7 (w I poł. br. konkurencją były ubiegłoroczne modele iPhone’a). Większa konkurencja oznacza wyższe wydatki na marketing, co może odbić się na rentowności tego biznesu.