Liczba zwolnionych w Ericssonie może sięgnąć 25 tys. na 109 tys. pracowników na całym świecie – twierdzi szwedzki dziennik Svenska Dagbladet. Zwłaszcza zagraniczne oddziały koncernu czeka radykalne odchudzanie kadr. W niektórych krajach likwidacja miałaby objąć nawet 80 – 90 proc. miejsc pracy. Ale jakie kraje i działy zostaną dotknięte redukcjami, nie wiadomo. Jak dotąd CEO Ericssona, Börje Ekholm, zapewnił jedynie, że restrukturyzacja ominie działy badań i rozwoju (m.in. w Polsce znajduje się ośrodek R&D koncernu). Może natomiast dotyczyć biznesu usług zarządzanych. Według Ericssona ponad 40 umów zostało wypowiedzianych albo wymaga renegocjacji, aby poprawić ich rentowność.

Ericsson nie zdradza jednak szczegółów planu restrukturyzacji. Jest ona związana z kiepskimi wynikami finansowymi. W II kw. br. Ericsson ponownie odnotował stratę (ponad 100 mln euro). Dlatego chce wdrożyć radykalny plan oszczędnościowy, który ma doprowadzić do zmniejszenia kosztów o ok. 1 mld euro rocznie, tak aby marża operacyjna podwoiła się między 2016 a 2018 r.

Spore nadzieje firma wiąże z biznesem IT oraz chmurowym, który w związku z uruchomieniem sieci 5G i przejściem na definiowaną programowo architekturę sieciową może stworzyć duże możliwości rozwoju dostawcom z branży telekomunikacyjnej.