Jak dotąd przeciwko Intelowi złożono 32 pozwy, związane z lukami bezpieczeństwa Meltdown i Spectre – poinformował koncern. Wynika z nich, że użytkownicy zostali poszkodowani przez "działania i/lub zaniechania" Intela związane z błędami, ponieważ umożliwiały cyberprzestępcom wykradanie danych z komputerów. Według Intela trudno obecnie oszacować potencjalne koszty dla firmy związane z pozwami.

Jak się okazało na początku roku, błędy występują w wielu seriach CPU Intela, produkowanych w minionej dekadzie (ale podatność stwierdzono też m.in. w układach ARM). Problem błędów w CPU dotyczy wielu milionów, a być może miliardów użytkowników komputerów, serwerów i innych urządzeń z czipami. Wprowadzane w minionym miesiącu poprawki powodowały kolejne kłopoty – restarty urządzeń i spadek wydajności. W sumie naprawa błędów z pomocą aktualizacji oprogramowania okazała się trudna. Według Intela problem zostanie definitywnie zażegnany w nowych CPU, które pojawią się na rynku w tym roku. Sprawą Meltdown i Spectre zajmie się nawet senacka komisja w USA, która ma zbadać m.in., dlaczego największe firmy IT nie ujawniły luki, mimo że była im znana mniej więcej od połowy 2017 r.

Według Reutersa Intel prawdopodobnie musi liczyć się z pozwami o rekompensaty od firm, które same wprowadzały poprawki w oprogramowaniu albo sprzęcie, aby naprawić podatności. Niewykluczone również, że przedsiębiorstwa, które mają kłopot w związku ze spadkiem wydajności maszyn po instalacji "łatek", będą domagać się odszkodowań.