Według badań przeprowadzonych przez Epsona 85 proc. europejskich przedsiębiorstw uważa, że nowa technologia zapewnia im przewagę nad konkurencją, a według 21 proc. pozwala zwiększyć wydajność pracowników. Z drugiej strony wraz z wdrażaniem innowacji mogą pojawić zagrożenia związane z bezpieczeństwem informacji. Nie tylko z powodu rosnącej liczby cyberzagrożeń, lecz także przez nieostrożność pracowników. Grozi to nie tylko utratą ważnych informacji. Nawet, gdy nie wpadną one w niepowołane ręce, firma naraża się na kary za niewłaściwe zabezpieczenie danych.

Oto kilka sposobów na ograniczenie zagrożeń bezpieczeństwa w miejscu pracy. 

1. Dyrektor ds. bezpieczeństwa w nowej roli

Niektóre firmy mają menedżerów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo informatyczne. Ich obowiązki ostatnio zostały znacznie poszerzone. Znając cele biznesowe i dysponując wiedzą na temat cyberochrony, powinni oni pomóc w przygotowaniu programu bezpieczeństwa dla działu IT oraz wszystkich pracowników. Tym samym taki dyrektor staje się ważną dla dostawców postacią, bo ma wpływ na inwestycje w zabezpieczenia: w dużej mierze od niego zależy, jaki sprzęt i oprogramowanie kupi dział IT, jakie szkolenia są potrzebne, jakie trzeba wdrożyć procedury chroniące dane.

2. Szkolenia

W ankiecie Epsona 39 proc. europejskich pracowników biurowych odpowiedziało, że wdrażają nową technologię przynajmniej raz na pół roku. Za główną przeszkodę utrudniającą wykorzystanie jej w pełni 31 proc. wskazało niewystarczające szkolenia dotyczące nowości. Skutkiem jest nie tylko mniejsza wydajność, lecz także większe niebezpieczeństwo ryzykownych zachowań pracowników z powodu niewiedzy. Warto uświadamiać ten fakt decydentom w firmach i podkreślać konieczność szkoleń towarzyszących wdrożeniu nowych rozwiązań (jak również korzystaniu z już istniejących) – błędy lub nieostrożność pracowników czy naruszanie procedur od lat należą do głównych zagrożeń cyberbezpieczeństwa w przedsiębiorstwach. 

3. Zabezpieczenie papierowych dokumentów

Organizacje powinny zdawać sobie sprawę, że ochrona papierowych dokumentów jest równie ważna, co zabezpieczenie firmowej sieci. Drukowanie w biurach mimo postępującej cyfryzacji to powszechne zjawisko i nic nie wskazuje na to, że to się zmieni – 77 proc. respondentów w badaniu Epsona zaliczyło drukarki do najważniejszych urządzeń umożliwiających wydajną pracę. Osoby te drukują wiele – średnio 21 dokumentów dziennie. Ponadto zgodnie z prawem niektóre dokumenty muszą być drukowane. Dostawca może wykorzystać swoją wiedzę np. na temat przepisów i zasad dotyczących przechowywania oraz zarządzania dokumentacją i jej obiegiem w kontekście bezpieczeństwa.

4. Rozproszenie floty drukarek

Jak wykazało badanie, średnia odległość między drukarkami a stanowiskami pracowników wynosi 12 metrów. Scentralizowany system druku może powodować większe problemy z bezpieczeństwem. Do poufnych dokumentów z takiej drukarki ma dostęp więcej osób – każdy wie, że przy tak umiejscowionym urządzeniu zostaje sporo zapomnianych papierów. Nie chodzi tylko o realną możliwość wycieku danych (niekoniecznie w każdym biurze jest ktoś, kto celowo chce wynieść na zewnątrz poufne dokumenty), ale o niedostateczne, w znaczeniu niezgodności z przepisami, zabezpieczenie chronionych informacji.

Bezpieczeniejszym rozwiązaniem według Epsona jest wprowadzenie rozproszonej floty drukarek – 36 proc. uczestników ankiety uważa, że "osobista drukarka" mogłaby pomóc w rozwiązaniu problemów z bezpieczeństwem. Rozproszone floty warto doradzać i wdrażać zwłaszcza w miejscach, gdzie poufność i szybki dostęp do drukowanych dokumentów mają duże znaczenie (np. kierownictwo, kadry, dział obsługi klienta, dział prawny, placówki medyczne, firmy drukujące informacje zawierające dane osobowe).