Indeks nastrojów wśród przedsiębiorców „Busometr” na drugie półrocze 2019 – wyniósł 48,8 pkt (spadek z 55,6 pkt w poprzednim półroczu), co oznacza, że nastroje przedsiębiorców się pogarszają.

Optymizm utrzymuje się na rynku pracy (57,1 pkt), ale za to doszło do załamania wskaźnika inwestycji – 35,4 (spadek o 9,6 pkt. wobec I półrocza br.). Jest to najniższy wynik w historii badania (od 2011 r.) przeprowadzonego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w małych i średnich firmach.

Zapał MŚP do inwestowania gaśnie ostatnio wyjątkowo szybko. Jeszcze w II poł. 2018 r. wskaźnik wynosił rekordowe 53,7 pkt.

Już ponad połowa pytanych (57 proc.) zamierza wstrzymać się z inwestycjami w najbliższym półroczu, planuje je 43 proc.

Największą chęć do inwestowania przejawiają małe przedsiębiorstwa (wskaźnik 44,4 proc.) oraz firmy z sektora produkcyjnego (46,1 proc.). Mocno trzymają się za kieszeń mikrofirmy (32,6 proc.).

Optymizm w produkcji i handlu

Najmniejsze obawy o sytuację gospodarczą, jeśli chodzi o najbliższe półrocze, wykazują przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe (tutaj wskaźnik osiągnął wartość kolejno 56,9 pkt i 50,7 pkt). Najbardziej pesymistycznie nastawione są firmy działające w sektorze usługowym (45,8 pkt).

Na ogólną wartość Indeksu Busometr wpłynął m.in. komponent „koniunktura gospodarcza”, który aktualnie uplasował się na poziomie 49 pkt. Zaobserwować można spadek w porównaniu do poprzedniego półrocza (wówczas wartość komponentu wyniosła 55,2 pkt). Już 31 proc. przedsiębiorców spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej, 42 proc. zakłada, że nie wystąpią istotne zmiany, a 27 proc. uważa, że nastąpi poprawa.  

"Mogą – ale nie muszą – to być pierwsze symptomy pogarszania się koniunktury" – twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP – "Oczekiwanie, że koniunktura gospodarcza ulegnie pewnemu pogorszeniu jest naturalne po okresie boomu, zwłaszcza że odczyty nastrojów u naszych zachodnich sąsiadów są coraz gorsze. Podkreślam jednak, że 69 proc. przedsiębiorców twierdzi, że sytuacja gospodarcza nie zmieni się istotnie, albo wręcz się poprawi. Trudno zatem mówić o wyjątkowo minorowych nastrojach" – przekonuje szef ZPP.