"Liczymy, że do końca stycznia 2019 r. zostanie zamknięte głosowanie nad układem" – ocenił prezes Piotr Bieliński na konferencji wynikowej spółki. Jeżeli układ zostanie przyjęty, to finalne procedury kończące okres sanacji (zatwierdzenie przez sąd, rozpatrzenie ewentualnych wątpliwości) powinny zakończyć się jeszcze w I kw. 2019 r. – uważa szef Action. Oznaczałoby to, że w I kw. 2019 r. Action wyjdzie z postępowania restrukturyzacyjnego.

W minionym tygodniu sędzia komisarz zatwierdził procedurę głosowania. Odbędzie się ono korespondencyjnie, ze względu na liczbę wierzycieli spółki (ok. 1,6 tys.). Trudno byłoby zorganizować w jednym miejscu tak duże zgromadzenie, byłby to dodatkowy koszt – wyjaśniał prezes.

W październiku br. można spodziewać się wyboru firmy, która zajmie się obsługą głosowania. Aby układ został przyjęty, "za" muszą opowiedzieć się wierzyciele, reprezentujący co najmniej 2/3 sumy wierzytelności (spośród tych, którzy głosują). Na głosowanie i podsumowanie wyników będzie 3 miesiące, dlatego rezultaty powinny być znane w styczniu 2019 r.

Szef spółki liczy na pozytywny wynik głosowania nad propozycjami układowymi spółki, które wypracowywano przez wiele miesięcy rozmawiając z wierzycielami.

Poproszono również o opinie niezależnych audytorów, którzy potwierdzili możliwość kontynuacji rentownego biznesu przez Action.

"Staraliśmy się wysłuchać wszystkich i zgodzić na to, co jest dla spółki realne." – zaznaczył prezes, mówiąc o propozycjach układowych.

Liczy, że po wyjściu z sanacji Action będzie mógł rozwinąć działalność.

 

Zysk już w IV kw. br.

"Gdy proces sanacji się zamknie, będzie nam dużo łatwiej robić biznes oparty na normalnych realiach." – podkreśla prezes.

Zaznacza, że spółka radzi sobie dobrze, co według niego widać na tle konkurentów. Action opublikował w tym tygodniu wyniki za I poł. 2018 r. Jak podkreślano na konferencji, są one zgodne z prognozą. W IV kw. 2018 r. Action spodziewa się wypracowania zysku brutto, zgodnie z prognozą przedstawioną w listopadzie 2017 r.

Spółka zapowiada, że będzie nadal optymalizować koszty (w I poł. 2018 r. S&GA spadły o prawie 14 proc.), co powinno umożliwić wypracowywanie zysków.

„Wielu wcześniej skreśliło Action, ale dostawcy wracają, współpracują. Słyszymy od nich, że potrzebny jest taki gracz na rynku, bo konsolidacja jest duża. Tym niemniej mogliby nas lepiej odbierać, gdyby nie sanacja" – uważa prezes.

Andrzej Biały, dyrektor finansowy Action, zaznacza, że po sanacji również będzie łatwiej o finansowanie działalności.

„Są duże szanse na pozyskanie finansowania. Prowadzimy rozmowy. Punktem granicznym jest uprawomocnienie się układu" – poinformował szef finansów grupy.

Piotr Bieliński przekonywał, że mocną stroną Action jest duża baza odbiorców i 25 lat doświadczenia na rynku.

Trzy filary biznesu Action

Zarząd przypomniał, jaka jest obecnie filozofia biznesu Action. Jednym z priorytetów jest niezależność od producentów i dużych odbiorców.

"Nie jesteśmy już zależni od producentów, tylko po to by pompować magazyny. Nie chcemy uzależniać się tylko od obrotu, tam gdzie nie ma marż." – podkreślił szef grupy.

Wiceprezes Sławomir Harazin potwierdził, że po podpisaniu układu biznes Action będzie opierał się – tak jak już wcześniej informowano w związku z założeniami planu restrukturyzacyjnego – na trzech filarach: VAD, marki własne, produkty konsumenckie.

Zapewnił, że Action w obszarze VAD zwiększa obroty i nadal ściśle współpracuje z producentami (w tym biznesie nadal ma autoryzowane dystrybucje, bo według wiceprezesa przy sprzedaży z wartością dodaną taka współpraca opłaca się dystrybutorowi). Chodzi o rozwiązania sieciowe, serwery, bezpieczeństwo IT, ochrona itd. – cały obszar, który daje możliwość generowania usług.

Co do marek własnych, to Action stawia m.in. na rozwój części gamingowej Actiny. Z kolei brand Activejet jest rozbudowywany o nowe grupy produktowe spoza IT, bo – jak wyjaśnił wiceprezes – tam są wyższe marże. Activejet nadal ma utrzymać pozycję nr 1 jako alternatywny dostawca materiałów eksploatacyjnych do druku, jednak, jak przekonywał wiceszef spółki, musi poszerzać działalność, bo rynek tuszy i tonerów prawdopodobnie będzie się kurczyć.

Trzecim filarem mają być produkty konsumenckie, zwłaszcza spoza IT. "Brak innowacji w IT powoduje erozję marży" – uzasadnia wiceprezes konieczność poszerzania asortymentu. Według niego udział produktów spoza IT w sprzedaży Action jest już dwucyfrowy i rośnie, a są to wysokomarżowe produkty, co przyczyniło się do wypracowania wyższej marży brutto grupy w I poł. 2018 r. (prawie 7,9 proc.).

Oferta detaliczna będzie wprowadzana na rynek głównie poprzez Sferis. Obok asortymentu IT są to produkty z takich kategorii jak "ogród i warsztat" (jak elektronarzędzia, meble ogrodowe, kosiarki i in.), "hobby" (m.in. akcesoria dla zwierząt, samochodowe, sprzęt militarny, drony), "dom i wnętrze" (jak smart home, tekstylia dla domu), "dziecko" (foteliki, wózki, łóżczeka i in.), "zdrowie i uroda" (kosmetyki, artykuły medyczne jak termometry i in).

W wakacje zamknięto nierentowne sklepy stacjonarne sieci, zwłaszcza w galeriach handlowych, co pozwoli zaoszczędzić wydatki na czynsze. Pozostały placówki partnerskie (ok. 100) i tzw. wyspy.

„Partnerzy to bardzo mocna strona naszego biznesu, potrafimy ich edukować i dostarczać nowe grupy produktowe” – zaznaczył wiceprezes.

Według niego duże znaczenie dla spółki ma współpraca z Amazonem – Action zaopatruje w towar centra logistyczne giganta w różnych krajach.

"To bardzo ważny obszar wzrostu, dużo się od nich uczymy, jak możemy działać w obszarze e-commerce w Europie, jak i w Polsce, w Sferisie." – poinformował wiceprezes. Według niego współpraca pozwala też pozyskać doświadczenie w zakresie nowych grup produktowych, pomaga ocenić skalę popytu na różnego rodzaju asortyment.

„Nie interesuje nas uzależnienie, tylko to, gdzie są marże i gdzie jest przyszłość” – powtórzył.

Możliwe dalsze dezinwestycje

Przychody wychodzącej z sanacji spółki Action powinny zwiększyć się również dzięki przejęciu części biznesu Action Europe – niemieckiej firmy zależnej, która zgodnie z decyzją zarządu zostanie postawiona w stan likwidacji.

Jako powód podano ograniczenie finansowania spółki, w związku z przedłużającym się ze względów formalnych postępowaniem restrukturyzacyjnym Action SA.

Wiceprezes Harazin ocenia, że przejęcie kontraktów niemieckiej spółki może zwiększyć obroty Action SA o ok. 120 mln zł rocznie. Likwidacja Action EU potrwa prawdopodobnie co najmniej 2 lata. W związku z dezinwestycją wynik Action obciążyło 28,6 mln zł odpisu. Jak zapewnia dyrektor finansowy, jest to jednorazowy odpis. Korzyścią natomiast jest uwolnienie kapitału obrotowego.

„Być może spółka będzie skłaniała się do dalszych deziwestycji, w zależności od potrzeb, opisanych w planie restrukturyzacyjnym" – przyznał Andrzej Biały.