Na początku
stycznia Izba Skarbowa we Wrocławiu rozstrzygnęła przetarg na dostęp do bazy
danych użytkowników Allegro, która umożliwia wyszukiwanie na masową skalę szczegółowych informacji m.in. o
sprzedawcach i ich obrotach (personaliów, adresów, kont bankowych, transakcji itd.). Sprawdzanie użytkowników miałoby potrwać przez rok. Celem jest
zapewne wyłowienie osób i firm zalegających z podatkami.

Allegro protestuje.
Twierdzi, że działania skarbówki nie mają żadnej podstawy prawnej, a dodatkowo
naruszają prawa użytkowników portali Grupy Allegro i samej spółki. Są sprzeczne
z konstytucją, ordynacją podatkową, ustawą o ochronie baz danych. W związku z
tym skierowano do Ministra Finansów skargę na działanie dyrektora Izby
Skarbowej we Wrocławiu oraz samej izby. Oto obszerne fragmenty oświadczenia w tej sprawie:

„Zdaniem
Grupy Allegro działania te [izby skarbowej] w sposób bezsprzeczny naruszają
przede wszystkim zasadę praworządności i zasadę legalizmu płynące wprost z
treści art. 7 Konstytucji RP, jak i art. 120 Ordynacji podatkowej. Również
stanowią one naruszenie zasad określonych w art. 47 i art. 51 Konstytucji RP,
które zawierają zasadę dotyczącą ochrony prywatności oraz zakazu zbierania
przez organy informacji o obywatelach ponad przypadki niezbędne i uznane w
demokratycznym państwie.
– twierdzi serwis – Przedmiotowe
działanie nie jest bowiem podejmowane w ramach żadnego z postępowań
podatkowych, czy szerzej administracyjnych, do prowadzenia których uprawniony
na podstawie obowiązujących przepisów prawa byłby Dyrektor Izby Skarbowej, czy
też odpowiednio Izba Skarbowa. W ocenie Spółki działania urzędu naruszają
również przepisy o ochronie danych osobowych oraz ustawy o ochronie baz danych.”

Firma zwraca
także uwagę, że działania skarbówki byłyby niezgodne z przepisami:

„Jak wynika z
obowiązującego porządku prawnego oraz ugruntowanego orzecznictwa Trybunału
Konstytucyjnego, jak i Naczelnego Sądu Administracyjnego organowi dozwolone
jest tylko takie działanie, które wynika z kompetencji przyznanych mu w drodze
stosownych przepisów, a tutaj takich brak. Co więcej, również i w doktrynie
podkreśla się, iż kompetencji organu nie można domniemywać nawet przypadku,
gdyby konkretne działanie było wskazane ze względu na ochronę wartości
konstytucyjnych.”