Wchodząc w układ z Google’m Apple’a zamierza zmniejszyć zależność od Amazona. W oparciu o jego platformę oferował dotąd usługi iCloud. Według doniesień amerykańskiego CRN-a wartość umowy to 400 do 600 mln dol. Nie jest jasne, czy chodzi o roczne wynagrodzenie czy też kwotę, jaką Apple zaoszczędzi rezygnując z Amazon Web Services. Analityk Morgan Stanley szacuje wydatki koncernu na usługi chmurowe Amazona na 1 mld dol. rocznie. Apple jest także klientem Microsoft Azure. Nowy kontrakt powinien pozwolić Apple’owi na obniżkę cen swoich usług.

Ponadto w celu większego uniezależnienia od zewnętrznych dostawców Apple buduje trzy nowe centra danych. W tym roku w Arizonie stanie centrala, z której będą zarządzane farmy serwerowe w USA. W ciągu 5 -10 lat koncern zamierza wydać na nią ok. 2 mld dol.

W przyszłym roku powstaną centra przetwarzania danych Apple’a w Irlandii i Danii. Posłużą do oferowania usług iCloud, iTunes, App Store, a prawdopodobnie także iMessage, Apple Maps i Siri. Łączna wartość inwestycji w oba ośrodki to 1,7 mld euro.

Z kolei Google ma ambicję wyprzedzić Amazona i Microsoft jako dostawca usług chmurowych. Jeden z dyrektorów firmy odpowiedzialny za chmurę stwierdził, że w 2020 r. Google będzie więcej zarabiać na cloud computingu niż na reklamach.

Natomiast dla Amazona jest więcej złych wieści. Dropbox według serwisu Wired zamierza opuścić chmurę Amazona, przenosząc się do własnych centrów danych. W ramach AWS pozostawi jedynie niektóre usługi.