Niezależne serwisy będą mogły kupować oryginalne części Apple'a i używać ich w naprawach iPhone'ów. Otwarte będą dla nich także szkolenia, dostęp do know-how, narzędzi współpracy, diagnostyki.

Apple zapewnia, że serwisy przystępując do współpracy nie poniosą dodatkowych kosztów. Akces do programu jest bezpłatny (można zapisać się przez stronę internetową). Ceny części będą takie same, jak dla autoryzowanych punktów. Wymagane jest natomiast posiadanie w zespole certyfikowanego przez Apple'a inżyniera. Jednak koszt szkolenia (ma trwać 40 godz.) pokrywa koncern.

Apple deklaruje, że pozostawi niezależnym punktom swobodę w ustalaniu cen. Zobowiąże je natomiast do przekazywania popsutych elementów pochodzących z reperowanego sprzętu.

Najpierw w USA

Nowe zasady obowiązują na początek w USA. Potem zostaną ewentualnie poszerzone na inne rynki. W pilotażu programu brały udział m.in. europejskie serwisy.

Dotychczas Apple rygorystyczną polityką zniechęcał do napraw swoich urządzeń poza autoryzowaną siecią (według producenta liczy ona na świecie ponad 5 tys. firm). Serwisy bez autoryzacji nie mogły kupować autentycznych podzespołów, a użytkownicy korzystający z takich punktów tracili gwarancję na sprzęt.

Dyrektor operacyjny Apple'a Jeff Williams uzasadnia, że dzięki wyszkolonym technikom i oryginalnym częściom w nieautoryzowanych firmach, naprawy będą "najbezpieczniejsze i bardziej niezawodne".

 

Więcej użytkowników

Poluzowując zasady Apple może uzyskać szereg korzyści. Po pierwsze odciąża autoryzowane serwisy i sklepy firmowe. Po drugie, jak wskazuje jeden z analityków, ten ruch może poszerzyć grono użytkowników urządzeń Apple'a. Mianowicie dzięki poprawie dostępności i jakości napraw po używane iPhone'y chętniej będą sięgać osoby, które dotychczas nie używały sprzętu Apple'a. Dzięki temu poszerzy się rynek dla jego usług (jak muzyczne, sklep czy nowe typu news, card, tv), co jest jednym z głównych celów koncernu w dłuższym terminie. Zaś ci, co pozbędą się używanego sprzętu, mogą kupować częściej nowe iPhone'y. Użytkowników Apple'a cechuje duża lojalność wobec marki.

Usługi generują już jedną piątą sprzedaży koncernu. W II kw. br. przychody z nich wzrosły o 13 proc. Natomiast sprzedaż iPhone'ów w ujęciu wartościowym spadła o 12 proc. r/r, a w I kw. br. – o 17 proc. Po raz pierwszy od 7 lat smartfony generowały mniej niż połowę sprzedaży Apple'a (48 proc.).

Warto zauważyć, że w Europie przychody Apple'a w ciągu ostatnich 9 miesięcy (od października 2018 r. do lipca 2019 r.) spadły o blisko 20 proc. (czyli o 8 mld dol.). wobec analogicznego okresu lat 2017/2018.

Nowe zasady serwisu Apple'a mogą też być związany z przygotowaniem do wprowadzenia "prawa do naprawy" w różnych krajach, które ma wymusić na producentach opłacalną dla użytkownika reparację sprzętu lub wymianę podzespołów, a także umożliwić swobodny dostęp do części i wiedzy niezbędnej do przeprowadzenia napraw.