Apple zareagował na skargi użytkowników i złożony w maju br. sądowy pozew, w którym zarzucono producentowi, że wyposażył nowe MacBooki Pro (produkowane od 2016 r.) w podatną na awarie klawiaturę. Kancelaria prawna prowadząca sprawę chce nadać sprawie status pozwu zbiorowego. Udostępniła stronę internetową, na której mogli zgłaszać się poszkodowani.

W pozwie żądano m.in. od Apple'a zwrotu wszystkich kosztów, jakie ponieśli użytkownicy w celu usunięcia defektu albo zakupu innego laptopa z powodu wady klawiatury, jednakże rekompensata nie miała się ograniczać do strat związanych z samym nabyciem zapasowego urządzenia. Według pozywających naprawa kosztowała do 700 dol. i trzeba było czekać tydzień na jej załatwienie.

Pod petycją do producenta z żądaniem wymiany klawiatur we wprowadzonych na rynek laptopach podpisało się kilkadziesiąt tys. osób.

Apple przyznał, że niewielki odsetek wyprodukowanych klawiatur może być wadliwy, przez co podczas pisania dublowane są znaki wybite na klawiaturze albo w ogóle nie pojawiają się w tekście.

Apple zapowiedziało bezpłatną wymianę problematycznych klawiatur (lub pojedynczych klawiszy). Najpierw skorzystają z niej klienci w USA. Użytkownicy, którzy wcześniej zapłacili za naprawę z własnej kieszeni, mogą liczyć na zwrot kosztów. Program obejmuje 12-calowe MacBooki oraz 13- i 15-calowe MacBooki Pro wyprodukowane w latach 2015 – 2017. Szczegółowe informacje można znaleźć tutaj.

W związku z sygnałami o problemach kilka dni temu Apple zamieścił instrukcję dla użytkowników, jak dbać o klawiaturę MacBooka.