Według opublikowanej dziś prognozy przychody Asbisu ze sprzedaży wyniosą w 2016 r. pomiędzy 1,15 mld dol. a 1,25 mld dol. Zysk netto po opodatkowaniu zamknie się w kwocie 4 – 5 mln dol.

Spełnienie przewidywań oznaczałoby wyjście spółki z kryzysu, w jakim znalazła się w 2014 r., gdy wojna na Ukrainie zapoczątkowała problemy międzynarodowego dystrybutora. Dla porównania w 2015 r. Asbis odnotował 17,15 mln dol. straty po opodatkowaniu, a w 2014 r. zysk wyniósł niecały 1 mln dol. Przy okazji publikacji wyników za ub.r. kierownictwo Asbisu przekonywało, że najgorszy okres spółka ma już za sobą i dzięki restrukturyzacji powróciła na ścieżkę wzrostu. Wskazywał na to zakończony zyskiem IV kw. ub.r.

Prognoza na 2016 r. opiera się na założeniu większej koncentracji na sprzedaży w krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz w krajach byłego ZSRR, zwiększeniu dystrybucji produktów innych vendorów oraz stabilizacji biznesu marek własnych.

Według komunikatu spółki istotne założenia prognozowanych wyników to: stabilizacja na głównych dla Asbisu rynkach, tj. w Rosji i na Ukrainie, powstrzymanie spadku wartości walut w tych krajach i brak istotnych zakłóceń w otoczeniu gospodarczym na pozostałych rynkach. Ponadto nie pojawią się istotne nieprzewidziane straty z tytułu RMA na produkty pod markami własnym. Asbis przewiduje także, że konkurencja we wszystkich głównych segmentach, w których działa spółka, pozostanie podobna jak w 2015 r.