Atak został skierowany na naziemne systemy LOT-u. Nie można było wystawiać planów lotów – dokumentów potrzebnych do ich przeprowadzenia, w związku z tym wstrzymano odloty. Według zapewnień firmy samolotom znajdującym się w powietrzu nic nie groziło. Paraliż trwał 21 czerwca od ok. godz. 16, a zakończył się przed godz. 21.

LOT nie podał szczegółów związanych z atakiem. Z wypowiedzi przedstawiciela firmy dla RMF wynika, że doszło do włamania do systemu (według niego dostęp do sieci przewoźnika uzyskała nieuprawniona osoba), a więc nie był to atak DDoS, który prowadzi do przeciążenia serwerów. Na razie nie wiadomo, kto stał za atakiem. Sprawą zajęła się ABW.