To już drugie podejście UKE do aukcji na pasma 800 i 2600 MHz. Pierwszą aukcję ogłoszono w grudniu 2013 r., jednak w lutym  2014 r. prezes UKE, Magdalena Gaj, odwołała ją. Jak wyjaśniano, powodem było zbyt późne opublikowanie przez UKE wyjaśnień oraz dbałość o przejrzystość procesu. Nową aukcję ogłoszono po konsultacji z operatorami.

W aukcji do wylicytowania jest 5 rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz, które jest szczególnie ważne dla komunikacji LTE, oraz 14 rezerwacji w paśmie 2600 MHz. Jedna firma może kupić maksymalnie 10 MHz pasma. Zwycięzcy będą mieli 24 miesiące na przeprowadzenie inwestycji w gminach, gdzie obecnie zasięg sieci oferującej transmisję danych nie przekracza 80 proc. W ciągu dwóch lat pokrycie będzie musiało wzrosnąć do 83-89 proc. Zgodnie z danymi UKE takich gmin jest w Polsce ponad 1200, mieszka w nich ponad 9 mln osób. Na razie jedyną spółką z rezerwacją w paśmie 800 MHz jest Sferia, która ma 5 MHz. Będzie mogła z tej częstotliwości korzystać od początku 2015 r.

UKE nie narzuca operatorom współpracy, ale warunki aukcji mają do niej zachęcać. W przypadku porozumienia dwóch operatorów ich maksymalna rezerwacja zostanie ograniczona do 15 MHz, czyli o 5 MHz mniej, niż wynikałoby z ich połączonych rezerwacji. Szefowa UKE podkreśla, że powodem jest niewielkie dostępne pasmo – jeśli dwóch operatorów stworzyłyby ofertę wykorzystującą 20 MHz, pozostali gracze na rynku mieliby do dyspozycji znacznie mniej, a to zdaniem Magdaleny Gaj mogłoby wpłynąć negatywnie na rynek. Do współpracy doszło już na rynku telefonii komórkowej, gdzie wspólną spółkę zajmującą się budową infrastruktury założyli Orange i T-Mobile. Prezes UKE liczy, że już na przełomie 2015 i 2016 r. w gminach, gdzie są problemy z Internetem, infrastruktura LTE będzie gotowa. Dzięki konkurencji ma być taniej, a szybki Internet powinien dotrzeć do niemal wszystkich Polaków.