Likwidacja deklaracji VAT od 2019 r., ujednolicenie stawek w oparciu CN i obniżka CIT – takie są plany ministerstwa finansów, o których szefowa resortu Teresa Czerwińska poinformowała "Rzeczpospolitą". Deklaracje VAT zastąpi Jednolity Plik Kontrolny. Z jej słów wynika, że ich likwidacja z początkiem 2019 r. jest bardzo prawdopodobna (choć nie na 100 proc., odpowiednich przepisów jeszcze nie ma).

Minister deklaruje także, że chce ograniczyć niepewność i zamieszanie związane z przypisaniem określonych produktów do klasyfikacji celnej CN. Stawki mają zostać ujednolicone, a przedsiębiorcy występujący o informację do skarbówki, jakie oznaczenie CN powinien mieć dany produkt, uzyskają wiążącą odpowiedź, stanowiącą jednocześnie gwarancję prawidłowego rozliczenia (tak przynajmniej zapowiada szefowa resortu). GUS nie będzie już zajmował się klasyfikacją produktów do celów podatkowych. Zmiana ma ograniczyć niepewność przedsiębiorców, jakie właściwie stawki podatku dotyczą produktów, których klasyfikacja nie jest oczywista. Obecnie skarbówka nie zawsze pomaga w rozwiązaniu tego dylematu.

Zasadnicze zmiany dotyczą też CIT. Stawka podatku dla małych podmiotów pójdzie w dół z 15 proc. do 9 proc., a ich limit przychodów wzrośnie do 2 mln euro z obecnych 1,2 mln euro. Nie trzeba będzie składać formularza CIT-VC (informacja o nabytych udziałach i akcjach spółek badawczo – rozwojowych). Zapowiedziano ulgi podatkowe na inwestycje w badania i rozwój.

Aby nie było zbyt różowo, szefowa resortu finansów anonsuje również zmiany, które nie ucieszą zmotoryzowanych przedsiębiorców. Pełne wydatki na korzystanie z firmowych aut osobowych wrzucą w koszty (w PIT i CIT) tylko ci, którzy prowadzą szczegółową ewidencję pojazdów. Pozostali będą musieli zadowolić się możliwością rozliczenia połowy wydatków. Nie trzeba dodawać, że ta nowelizacja uderzy po kieszeni większość polskich przedsiębiorców.

Teraz projekt nowej ordynacji podatkowej trafi do konsultacji międzyresortowych. Przygotowywane są również odpowiednie nowelizacje ustaw podatkowych.

Źródło: Rzeczpospolita