Wiceminister finansów Jerzy Gruza poinformował, że prace nad systemem podzielonej płatności VAT weszły w fazę projektową – podaje PAP. Rozwiązanie to zakłada dzielenie należności za towar lub usługę na kwotę netto i VAT. Podatek byłby wpłacany na osobne konto nadzorowane przez fiskusa. Z tego rachunku przedsiębiorca miałby regulować VAT naliczony. Takie rozwiązanie ma zapobiec wyłudzeniom. Z drugiej jednak strony są obawy, że ogranicza ono płynność finansową przedsiębiorstw (bo VAT-em jako częścią zapłaty za fakturę firmy nie będą mogły swobodnie dysponować).

Wiceminister zapewnił, że resort ma na uwadze płynność przedsiębiorstw, ale musi sięgać "głęboko w transakcje", dopóki mają miejsce duże wyłudzenia. Zapewnił według PAP, że nowe rozwiązanie znacząco przyspieszy zwroty VAT-u.

W 2016 r. suma zwrotów VAT wyniosła 94 mld zł. Wstrzymano ok. 3,5 mld zł.

Wprowadzenie systemu podzielonej płatności jeszcze w tym roku zapowiedział w styczniu br. wicepremier Mateusz Morawiecki. Potrzeba jest na to zgoda Komisja Europejskiej, ale w ocenie szefa resortów finansów i rozwoju uda się ją uzyskać. Zgodnie z dotychczasowymi zapowiedziami przedstawicieli ministerstwa system nie będzie obowiązkowy, ale stosujący go przedsiębiorcy na zachętę będą traktowani łagodniej przez fiskusa – nie znajdą się w grupie przedsiębiorców podwyższonego ryzyka, którzy są dokładniej kontrolowani.