Jak szacuje IDC, w 2014 r. rynek chmurowy wart był ponad 130 mln dol., co oznacza wzrost o 30,2 proc. rok do roku. Zdaniem Dariusza Nawojczyka, dyrektora marketingu w Oktawave, ten trend utrzyma się także w kolejnych latach, a dynamika wzrostu będzie dwucyfrowa.

Jak zaznacza ekspert, pod względem przechowywania danych osobowych polskie prawo jest zwykle bardziej rygorystyczne niż prawo Unii Europejskiej, zaś unijne regulacje są z kolei bardziej restrykcyjne niż amerykańskie. 

– Jednym z mitów na temat chmury, w który wierzy wielu przedsiębiorców, jest przekonanie, że umieszczając dane w chmurze obliczeniowej, de facto nie wiemy, gdzie one się znajdują. Ten mit trzeba obalić. Każdy profesjonalny dostawca usług cloud computingu bardzo precyzyjnie informuje swoich klientów o lokalizacji centrów danych – podkreśla Dariusz Nawojczyk.

W Polsce nie ma prawnej definicji chmury obliczeniowej, jednak obowiązujące przepisy co do zasady pozwalają na jej wykorzystanie. Z badań Oktawave wynika, że decydującymi czynnikami przy wyborze chmury są stabilność, elastyczność i bezpieczeństwo (wskazania ponad 85 proc. badanych firm). W tym roku według GUS z usług w chmurze korzysta jedna czwarta dużych przedsiębiorstw w Polsce. Obserwowano też adopcję chmury
przez mniejsze podmioty.

Są bardziej elastyczne i skłonne
do podjęcia ryzyka związanego z wdrożeniem nowej technologii –
twierdzi Dariusz Nawojczyk.– Potencjał chmury jest ogromny. Jestem przekonany, że w dużej mierze wyprze ona tradycyjny sposób dostarczenia infrastruktury. Mam na myśli serwery oraz całe systemy, które firmy budują, aby przechowywać tam dane.

Tworząc własną infrastrukturę IT, przedsiębiorca powinien wiedzieć, czy jego firma zainwestuje wystarczające środki w fizyczne zabezpieczenie zasobów i w infrastrukturę zapewniającą odpowiednią przestrzeń dyskową.