Analitycy IDC oraz Gartnera są zgodni, że firmy ograniczą w tym roku wydatki na nowe technologie.  Ich zdaniem przewidywane spadki nie zostaną zrównoważone przez krótkoterminowe zyski związane z inwestycjami na oprogramowanie, urządzenia mobilne i inne narzędzia przeznaczone do pracy zdalnej. 

IDC przewiduje, że w bieżącym roku przychody ze sprzedaży IT wzrosną o 4,3 proc. Dla porównania wcześniejsza prognoza mówiła o wzroście 5.1 proc.  Firma badawcza nie wyklucza, że  prognozy wzrostu mogą być obniżone nawet do 3 proc. Jeszcze w styczniu IDC zakładało, że rynek będą napędzały rosnąca sprzedaż komputerów osobistych i smartfonów, a także transformacja cyfrowa. Analitycy wiązali też duże nadzieje ze wdrożeniami 5G, które miały zwiększyć popyt na oprogramowanie i usługi IT. 

– Większość firm, które zamierzają zainwestować w narzędzia do zdalnej pracy, przeniesie środki finansowe z innych obszarów IT  zamiast zwiększać wydatki. Firmy nawet jeśli tego jeszcze nie zrobiły, wkrótce zainicjują plany awaryjne, polegające na ograniczeniu zakupów nowych komputerów bądź wstrzymają  projekty związane z cyfryzacją – tłumaczy Stephen Minton, analityk IDC. 

Z kolei Gartner spodziewa się, że wzrost wydatków na oprogramowanie i sprzęt do komunikacji i współpracy grupowej wzrosną o 2,5 proc, a nie 2 proc. – jak wcześniej prognozowała firma. Firma zapowiedziała, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni zrewiduje prognozy dotyczące 2020 roku i będą one niższe aniżeli wcześniej przewidywane 3,9 biliona.

John-David Lovelock, analityk Gartnera, zwraca uwagę na fakt, iż podobny wzrost wydatków na oprogramowanie do komunikacji miał miejsce po wybuchu epidemii SARS w 2002 roku.  Wywołał on m.in  krótkotrwały wzrost sprzedaży urządzeń mobilnych. Jednak w obecnych czasach większość pracowników posiada własne terminale. Inną kluczową różnicą w porównaniu  SARS jest pojawienie się usług w chmurze.