Widać skutki pandemii w zaległościach przedsiębiorstw. W kwietniu nieobsługiwane zadłużenie wzrosło o 572 mln zł, czyli dwukrotnie bardziej niż przeciętnie miesięcznie w poprzednim roku – wynika z danych BIG InfoMonitor i BIK

Przeterminowane zobowiązania firm wobec kontrahentów i banków podwyższyły się w kwietniu br. o 1,7 proc.do 33,73 mld zł. A mogło być o wiele gorzej, gdyby nie wakacje kredytowe (zawieszono spłatę ponad 11,9 mld zł).

Sektor informacja i komunikacja, do którego należą firmy IT, wyróżnia się jednak na plus na tle rosnącej góry długów w gospodarce. Tutaj sytuacja jest stabilna – wartość zaległych płatności jest podobna, jak poprzednio – 520 mln zł (+0,01 proc.). Zbliżony jest również odsetek firm z problemami (3,6 proc., wzrost o 0,1 proc.). Dane obejmują zobowiązania przeterminowane przez minimum 30 dni o wartości co najmniej 500 zł.

 

Zaległe faktury poczekają na wpis

Co istotne w puli 572 mln zł nowych przeterminowanych długów niewiele jest zaległości pozakredytowych, wynikających z nieopłaconych faktur. Takie zobowiązania potrzebują więcej czasu, by trafić do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, bo wierzyciel przed wpisem długu niespłaconego przez minimum 30 dni musi wcześniej powiadomić dłużnika o takim zamiarze.

Rozrywka i turystyka w długach

Najwięcej nieopłaconych kredytów i faktur przybyło w sektorze kultury, rozrywki i rekreacji – wzrost o ponad 12 proc. Źle wypadł też sektor administrowania i działalności wspierającej obejmującym m.in. organizatorów turystyki, zaległości zwiększyły się tu o ponad 7 proc.

W końcu kwietnia najbardziej zadłużone sektory to: handel, którego niespłacone w terminie zobowiązania wynoszą 7,87 mld zł (23 proc. łącznej kwoty opóźnionych zobowiązań), przemysł z 5,76 mld zł (17 proc.) oraz budownictwo z 5,16 mld zł (15 proc.) – według BIG InfoMonitor oraz BIK.