Brother przedstawił swoją strategię, prognozy oraz nowości sprzętowe podczas konferencji w Berlinie w ubiegłym tygodniu. Z przekazanych informacji wynika, że w najbliższych latach producent przewiduje rosnący popyt ze strony przedsiębiorstw (zwłaszcza małych i średnich). Jego zdaniem powinna zwiększać się m.in. sprzedaż monochromatycznych maszyn laserowych, szybko drukujących urządzeń atramentowych, biurowych drukarek etykiet oraz maszyn A3. 

Czego potrzebują klienci w małych i średnich firmach? Z danych zaprezentowanych przez Brothera wynika, że 45 proc. preferuje rozwiązania obniżające koszty druku. Poszukiwane są także systemy umożliwiające drukowanie z urządzeń mobilnych (80 proc. respondentów ma podwładnych pracujących w terenie), ceniona jest duża prędkość drukowania. Ponadto – co wszakże nie jest nowością – użytkownicy z małych i średnich przedsiębiorstw potrzebują nie tylko maszyn, lecz także usług związanych z drukiem. Według IDC w zachodniej Europie wartość takich usług dla firm zatrudniających do 499 pracowników wzrośnie dwukrotnie w ciągu 4 lat, do kwoty 3,7 mld dol. Jeśli chodzi o sprzęt, to w krajach EMEA obecnie najszybciej zwiększa się popyt na wielofunkcyjne maszyny laserowe, zarówno monochromatyczne (wzrost sprzedaży o 21 proc. w ciągu minionych 2 lat), jak i kolorowe (+20 proc.). Nieco mniejszą popularnością cieszą się drukarki laserowe (+7 proc.), do lamusa odchodzą natomiast drukarki atramentowe (spadek o 19 proc.).

Oczekiwania klientów z sektora MŚP mają spełnić nowe urządzenia laserowe Brothera – HL5400, które drukuje z prędkością 38 str./min. oraz przeznaczone dla większych grup roboczych HL6180 (40 str./min.). Producent zapewnia, że oszczędności energii w przypadku nowych maszyn sięgają 50 proc. Oprogramowanie b-guard ułatwia zarządzenie drukiem. 

Ponieważ coraz większe znaczenie ma mobilność pracowników, Brother zaoferuje firmom małe przenośne skanery dokumentów (jedno- i dwustronny), z których cięższy waży 590 g, czyli mniej więcej tyle co iPad. Można w nich zeskanować kartki A4 lub mniejsze. Pojawią się także niewielkich rozmiarów skanery biurkowe.

To nie koniec nowości. Producent oznajmił, że zamierza rozwijać usługi w chmurze. Latem ruszy portal Brother Online, który umożliwi przechowywanie i udostępnianie dokumentów oraz połączenia wideokonferencyjne. Nowinki producent określa jako 'New Businesses’.

Rozwiązania do komunikacji wideo zostały oparte na usłudze cloud – OmniJoin. Użytkownicy będą mogli nie tylko prowadzić rozmowy, lecz także nagrywać je i wymieniać dokumenty. Odbiorcami OmniJoin mają być przede wszystkim małe i średnie firmy. Producent liczy na rosnący popyt w tym segmencie opierając się na badaniach IDC, które przewiduje dwukrotny wzrost sprzedaży systemów do wideokonferencji w małych i średnich europejskich firmach w ciągu najbliższych 5 lat. Do korzystania z OmniJoin można wykorzystać sprzęt, który użytkownik już posiada, np. kamery w laptopach i zintegrować z zewnętrznymi kamerami. Anonsowane na europejskiej konferencji Brothera rozwiązanie zapewne nie zawita jednak szybko do Polski (w lipcu br. będzie dostępne w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji). Nie ujawniono także stawek za korzystanie z OmniJoin. 

Do 'nowego biznesu’ zaliczono również futurystyczne okulary wyświetlające np. obraz z tabletu (na razie dostępne tylko w Japonii). W 2015 r. Brother oczekuje 50 mln euro przychodów (50 mld jenów netto) z 'New Businesses’, czyli 6,6 proc. sprzedaży. Dla porównania wartość wpływów z urządzeń drukujących i związanych z nimi usług (dział Printing & Solutions) powinna wynieść w 2015 r.  465 mld jenów. Będzie to wciąż najbardziej dochodowy i szybko rosnący segment (popyt zwiększy się o jedną trzecią w ciągu 4 lat), który najwięcej waży w biznesie Brothera (według prognozy całkowita wartość sprzedaży netto koncernu zwiększy się z 492 mld jenów w roku fiskalnym 2011 do 750 mld jenów w roku 2015). 

Zdaniem producenta na rozwiązaniach do druku jeszcze długo będzie można zarabiać i to nie tylko na usługach. Mimo kryzysu i zawirowań w globalnej gospodarce 66 proc. małych i średnich firm europejskich nie zamierza odkładać inwestycji w sprzęt.