W 2012 r. zawarto 84 ugody, zostało złożonych 86 wniosków o ściganie piratów komputerowych – poinformowało BSA. Według Bartłomieja Wituckiego, koordynatora BSA w Polsce, problem piractwa w polskich firmach jest duży.

Z naszych doświadczeń wynika, że polscy przedsiębiorcy albo wykazują się nieznajomością prawa w zakresie korzystania z oprogramowania, albo mimo świadomości zagrożenia odpowiedzialnością karną i cywilną, celowo korzystają z nielegalnego oprogramowania – mówi Bartłomiej Witucki.

 

BSA rusza z radiową kampanią (potrwa do 19 października). Przestrzega przedsiębiorców przed konsekwencjami używania nielegalnego oprogramowania oraz informuje o możliwości zgłoszenia takich przypadków. W tym roku BSA otrzymało 396 mailowych wiadomości o przypadkach piractwa komputerowego.

Krzysztof Janiszewski, przewodniczący lokalnego komitetu BSA w Polsce, zajmujący się ochroną praw intelektualnych w Microsofcie, podkreśla:

– Ze Światowego Badania Piractwa Komputerowego wynika także, że 70 proc. osób zarządzających firmami deklaruje, że kupują lub kupiliby oprogramowanie na aukcjach internetowych. Jest to tym bardziej niebezpieczne, iż w ostatnich miesiącach pojawiły się ogromne ilości podrabianych produktów. Wydaje się, że osoby te albo nie zdają sobie sprawy z grożących konsekwencji albo ignorują je w fałszywym przekonaniu, że nic im nie grozi. W samym 2012 roku zapadło 171 wyroków, związanych z piractwem komputerowym na szkodę członków BSA, co pokazuje, że korzystanie z nielegalnego oprogramowania wiąże się z realnym ryzykiem..

Według Światowego Badania Piractwa Komputerowego przeprowadzonego przez IDC we współpracy z BSA skala piractwa komputerowego w Polsce jest wyższa od średniej europejskiej o 20 punktów procentowych i wynosi 53 proc. (czyli większość aplikacji w polskich komputerach jest używana nielegalnie). W wyniku działań prawnych podjętych przez BSA w 2011 r. polscy przedsiębiorcy – piraci zapłacili 1,7 mln zł.