Porozumienie Akcjonariuszy Mniejszościowych Hawe (ma 10 proc. akcji – to największy udziałowiec) oświadczyło, że straciło zaufanie do prezesa spółki. Zarzuca mu próbę wprowadzenia w błąd sądu i zaniżanie wyceny majątku. Twierdzi, że obawia się on odpowiedzialności za nadużycia.

Oświadczenie pojawiło się po publikacji wyników Mediatela – spółki zależnej Hawe, który poinformował o stracie netto wielkości 65,3 mln zł. Zdaniem porozumienia akcjonariuszy zarząd Hawe z pomocą odpisów celowo zaniżył wycenę, obawiając się odpowiedzialności za majątek wyprowadzony ze spółki. Według porozumienia w maju br. prezes twierdził, że Hawe jest warte 400-500 mln zł. Natomiast w czerwcowym raporcie z tej wyceny większość aktywów ma zerową wartość. Następnie raport skorygowano. Zdaniem akcjonariuszy chodziło o pokazanie sądowi, który będzie rozpatrywał wniosek o upadłość Hawe, że spółka nie ma środków na postępowanie upadłościowe. W ocenie porozumienia prezes obawia się, iż syndyk zawiadomi prokuraturę o nadużyciach zarządu i doprowadzi do zwrotu wyprowadzonych udziałów. W ocenie porozumienia ich odzyskanie zmieniłoby sytuację w spółce.

Porozumienie domaga się odwołania rady nadzorczej i wyboru nowego zarządu przez walne zgromadzenie akcjonariuszy, zwołane na 30 czerwca br. Jednocześnie porozumienie deklaruje współpracę z Agencją Rozwoju Przemysłu, która jest największym wierzycielem Hawe Telekom (należy do Mediatela) i chce upadłości spółki. Przedstawiciele Hawe twierdzą, że działania ARP doprowadzą do upadłości całej grupy. Ich zdaniem jest to próba wrogiego przejęcia aktywów z masy upadłości. Zwłaszcza licząca ok. 4 tys. km sieć światłowodowa należąca do Hawe Telekom ma być łakomym kąskiem.

Źródło: ISBnews