CBA poinformowało, że złożyło do Prokuratury Regionalnej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez „górę” ZUS: byłego prezesa, Zbigniewa D., członka  zarządu, Dariusza Ś., dyrektora departamentu zarządzania systemami informatycznymi, Helenę Z., oraz naczelnika wydziału administrowania platformą Unix, Leszka P.

To efekt kontroli prowadzonej przez agentów biura. Dotyczyła ona zamówienia na opiekę serwisową sprzętu, oprogramowania systemowego i narzędziowego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w 2013 r. Analizowano procedury podejmowania i realizacji decyzji. Według PAP wybrano HP.

Według kontrolerów z CBA wskazane osoby z powodu nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów, udzielając zamówienia o wartości ponad 19,5 mln zł. Udzielono go z wolnej ręki, pomimo że – jak ustaliło CBA – nie było przesłanek uzasadniających zastosowanie tego trybu.

Według ustaleń CBA, wskazani w zawiadomieniu przedstawiciele kierownictwa ZUS wypełnili tym samym znamiona przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu – nadużycia zaufania.

ZUS uzasadniał zamówienie udzielone bez przetargu tym, że HP jest jedynym podmiotem uprawnionym do świadczenia zamawianych usług na terenie Polski, dla tego konkretnego typu sprzętu i oprogramowania.

CBA ustaliło jednak, że ZUS nie przeprowadzał analizy rynku, oparł się tylko na oświadczeniach producenta. 

Tymczasem w ocenie CBA było więcej firm, które mogły zrealizować wspomniane zamówienie. Okazało się także, że sam producent oprogramowania nie ogranicza możliwości świadczenia usług przez innych przedsiębiorców. Warunkiem było tylko spełnienie technicznych kryteriów. 
 
Kontrolę CBA wszczęto w maju 2014 r., trwała do połowy 2015 r. Dokumentację na temat zamówienia przekazał CBA NIK na początku 2014 r. W grudniu 2014 r. agenci CBA zatrzymali 14 osób, w tym Dariusza Ś., w związku z przetargiem na drukarki w ZUS. W lutym 2015 r. prezes Zbigniew D. niespodziewanie podał się do dymisji, wyjaśniając, że zrealizował postawione cele. Podkreślał, że może odejść z „czystym sumieniem”. Był szefem ZUS-u od 2009 r.