CEO HPE: za wcześnie, by ocenić wpływ wirusa
Widoczne jest spowolnienie w sektorze MŚP - zauważa CEO HPE, Antonio Neri. Rośnie popyt na rozwiązania do pracy zdalnej.
"85 proc. wszystkich naszych produktów i usług sprzedawanych jest przez przedsiębiorstwa i sektor publiczny, a tylko 15 proc. przez małe i średnie firmy. Widzimy w tym momencie zastój na rynku MŚP" – mówi Antonio Neri dla amerykańskiego CRN-a. Zauważa jednak, że sytuacja związana z Covid-19 jest dynamiczna, będą wzrosty i spadki i potrzeba więcej czasu, by ocenić wpływ epidemii na rynek.
Odnotowuje natomiast zapotrzebowanie na rozwiązania do komunikacji – na zdalne punkty dostępowe, zapewniające łączność z chmurą oraz infrastrukturę hiperkonwergentną, zwłaszcza dla VDI. "Ponieważ wszyscy pracują w domu, możliwość wdrażania instancji w celu zdalnego połączenia jest obecnie kluczowym czynnikiem popytu" – ocenia CEO HPE. Uważa, że ważną szansą na rynku jest obecnie dostarczanie VDI w modelu usługowym. Sprzedaż subskrypcyjna i inne opcje "as-a-service" są priorytetem HPE. Do 2022 r. całe portfolio marki ma być dostępne w modelu usługowym.
Szef HPE informuje również o postępie w przywracaniu pełnej mocy produkcyjnej w montowniach sprzętu w Chinach. Zdolności produkcyjne są już w zasadzie pełne, natomiast osobną kwestią jest wytwarzanie w oparciu o dostępność komponentów. HPE po wybuchu epidemii w Chinach powołało "gabinet wojenny" – zespół, który pracuje nad zabezpieczeniem podaży w warunkach problemów z produkcją i dostępnością.
Antonio Neri zauważa przy tym, że firma ma bardzo zróżnicowany i odporny łańcuch dostaw – ok. 5 proc. kosztów sprzedaży HPE przypada na Chiny.
Podobne aktualności
Dwucyfrowy spadek sprzedaży HPE. Osłabł popyt na sieci
Spadek zapotrzebowania na sieciówkę był większy niż oczekiwano. Spory wzrost odnotowano natomiast na powtarzalnych rocznych przychodach GreenLake.
HPE bada nowy cyberatak na firmę
Haker twierdzi, że ukradł dane HPE i wystawił je na sprzedaż.