W IV kw. 2018 r. dostawy smartfonów na europejski rynek stopniały o 2 proc. wobec analogicznego okresu 2017 r. W całym 2018 r. sprzedaż producentów była niższa o 4 proc., osiągając 197 mln szt. – ustalił Canalys. W krajach CEE nastąpił 6-procentowy wzrost (68 mln szt.), ale głównie dzięki Rosji. Wiele rynków w regionie jest już nasyconych – ocenia firma analityczna.

Samsung pozostał europejskim liderem, jednak odnotował spadek dostaw o ponad 10 proc. w całym 2018 r. Drugi Apple był 6 proc. na minusie. Obie marki goni Huawei, który zwiększył sprzedaż w Europie o 54 proc. Za nim są Xioami i HMD Global, który produkuje sprzęt marki Nokia.

W sumie w 2018 r. chińskie marki miały już 32 proc. udziału w europejskim rynku smartfonów. Odsetek ten rośnie z roku na roku. W 2017 r. wynosił 24 proc., w 2016 r. – 23 proc., w 2015 r. – 18 proc., w 2014 r. – 14 proc., a w 2013 r. – 11 proc.

Jak wyjaśnia analityk, napięcia między USA a Chinami skłoniły chińskie koncerny do zwiększenia inwestycji w Europie kosztem działań w Ameryce. Wprawdzie rynki krajów europejskich są nasycone, a cykl wymiany urządzeń wydłuża się, ale duże firmy z Kraju Środka mają szansę zastąpić dotychczasowych potentatów. Huawei i Xiaomi konkurując cenami wykorzystują swoją wielkość w rywalizacji z mniejszymi graczami w Europie. Canalys spodziewa się, że chińskie firmy nadal będą zwiększały sprzedaż we wszystkich segmentach cenowych w 2019 r. Na zachodzie Europy najbardziej wzrósł popyt na urządzenia w cenie 200 – 350 dol. (+20 proc.), tj. ok. 770 – 1350 zł.