Według szefa firmy roszady kadrowe objęły nie tylko jedną trzecią dyrektorów, lecz w sumie 40 proc. wszystkich zatrudnionych. Celem było wzmocnienie kadr w priorytetowych dla firmy dziedzinach i ich reorganizacja, tj. przekształcenie z grup produktowych w zespoły odpowiedzialne za zintegrowane rozwiązania – wyjaśnił szef firmy podczas konferencji dla analityków giełdowych. Według niego zmiany przyspieszyły rozwój, widać już ich pozytywne rezultaty.

Cisco ogłosiło zamiar zwolnień w sierpniu ub.r., choć nie mówiono o tak dużej wymianie kadr. W końcu 2013 r. zwolnienia objęły 21 proc. wysokich stanowisk (od wiceprezesa w górę) w firmie.

Chambers dodał, że przed ostatnią turą zwolnień Cisco zatrudniło 29 proc. nowych menedżerów, którzy przeszli głównie z innych firm, więc nie jest tak, że ludzi, którzy odeszli nikt nie zastąpił.    

Według magazynu Business Insider reorganizacja dotknęła ok. 25 tys. osób, głównie w zespołach inżynierów (Cisco zatrudnia ok. 75 tys. pracowników, czyli 40 proc. z nich to 30 tys.). Zmiany przeprowadzono także w innych działach, np. w biznesie związanym z bezpieczeństwem, który ma teraz swój własny zespół sprzedażowy. W sumie dzięki naborom liczba pracowników Cisco powinna nadal oscylować wokół 75 tys.

Według Cisco koszty restrukturyzacji w roku finansowym 2015 wyniosą ok. 600 mln dol.