John Chambers będzie nadal kierował radą nadzorczą spółki. Chuck Robbins był dotąd wiceprezesem Worldwide Field Operations, zarządzał zespołami zajmującymi się sprzedażą i współpracą z partnerami na całym świecie. Ma być “silnym przywódcą w czasie, gdy Cisco ma mocną pozycję” – jak to określił odchodzący szef. Nowy CEO zapowiedział, że skupi się na przyspieszeniu innowacji. Chuck Robbins brał udział w opracowaniu strategii firmy, która ma stać się dostawcą rozwiązań i usług, w tym chmurowych, koncentrując się na takich obszarach jak mobilność, bezpieczeństwo, Big Data.

Zmiana na stanowisku nastąpi 26 lipca br. Wiąże się ją z rosnącą presją konkurencyjną ze strony przede wszystkim chińskich firm, jak Huawei i ZTE. Cisco zredukowało miejsca pracy (w ub.r., wymieniono 30 proc. menedżerów), mniej kupują operatorzy telekomunikacyjni, spadła sprzedaż na dużych rynkach, takich jaki Chiny. Cały rok finansowy 2014 producent zakończył spadkiem zysku o 21,3 proc. przy przychodach mniejszych o 3 proc. Ostatnie miesiące są jednak wyraźnie lepsze – w II kw. finansowym 2015, zakończonym w styczniu br., zysk wzrósł o 67,7 proc., a przychody – 7 proc.

O możliwym odejściu Johna Chambersa ze stanowiska CEO mówiło się już od kilku lat. Następcy poszukiwano przez kilkanaście miesięcy. Chambers uczynił z Cisco jednego z najważniejszych graczy na rynku rozwiązań sieciowych. Za jego kadencji roczne obroty firmy wzrosły z 1,2 mld dol. do 48 mld dol., a liczba pracowników z 4 tys. do 70 tys. W ostatnich latach jednak wartość przedsiębiorstwa jest dużo niższa niż w najlepszych czasach, gdy Cisco było najdroższą firmą świata, wartą 557 mld dol. (było to w 2000 r., w okresie tzw. bańki internetowej). Obecnie rynkowa wartość przedsiębiorstwa to ponad 150 mld dol.