Cisco zmieni szefa po 20 latach
W Cisco kończy się pewna epoka. Ze stanowiska CEO odchodzi John Chambers, który od 1995 r. kierował korporacją. Jego następcą będzie Chuck Robbins.
John Chambers będzie nadal kierował radą nadzorczą spółki. Chuck Robbins był dotąd wiceprezesem Worldwide Field Operations, zarządzał zespołami zajmującymi się sprzedażą i współpracą z partnerami na całym świecie. Ma być “silnym przywódcą w czasie, gdy Cisco ma mocną pozycję” – jak to określił odchodzący szef. Nowy CEO zapowiedział, że skupi się na przyspieszeniu innowacji. Chuck Robbins brał udział w opracowaniu strategii firmy, która ma stać się dostawcą rozwiązań i usług, w tym chmurowych, koncentrując się na takich obszarach jak mobilność, bezpieczeństwo, Big Data.
Zmiana na stanowisku nastąpi 26 lipca br. Wiąże się ją z rosnącą presją konkurencyjną ze strony przede wszystkim chińskich firm, jak Huawei i ZTE. Cisco zredukowało miejsca pracy (w ub.r., wymieniono 30 proc. menedżerów), mniej kupują operatorzy telekomunikacyjni, spadła sprzedaż na dużych rynkach, takich jaki Chiny. Cały rok finansowy 2014 producent zakończył spadkiem zysku o 21,3 proc. przy przychodach mniejszych o 3 proc. Ostatnie miesiące są jednak wyraźnie lepsze – w II kw. finansowym 2015, zakończonym w styczniu br., zysk wzrósł o 67,7 proc., a przychody – 7 proc.
O możliwym odejściu Johna Chambersa ze stanowiska CEO mówiło się już od kilku lat. Następcy poszukiwano przez kilkanaście miesięcy. Chambers uczynił z Cisco jednego z najważniejszych graczy na rynku rozwiązań sieciowych. Za jego kadencji roczne obroty firmy wzrosły z 1,2 mld dol. do 48 mld dol., a liczba pracowników z 4 tys. do 70 tys. W ostatnich latach jednak wartość przedsiębiorstwa jest dużo niższa niż w najlepszych czasach, gdy Cisco było najdroższą firmą świata, wartą 557 mld dol. (było to w 2000 r., w okresie tzw. bańki internetowej). Obecnie rynkowa wartość przedsiębiorstwa to ponad 150 mld dol.