Comarch w minionym roku odnotował spory spadek rentowności. Przychody skonsolidowane ze sprzedaży w IV kw. 2017 r. osiągnęły poziom 350 mln zł (-6 proc. r/r), a zysk przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wyniósł 35,9 mln zł – czyli o 30 proc. mniej (tj. 16,1 mln zł) niż w IV kw. 2016 r. Zysk operacyjny stopniał o 56 proc., do 31,6 mln zł.

W całym 2017 r. przychody grupy wyniosły 1,1 mld zł (-1 proc.). Zysk netto dla akcjonariuszy spadł o 41 proc. (o 29,9 mln zł) wobec 2016 r., do 43,1 mln zł. Zysk operacyjny zanurkował o 70 proc. i wyniósł 34,5 mln zł.

Przychody Comarchu ze sprzedaży w naszym kraju spadły o 5 proc. i wyniosły 540 mln zł. Wynik netto zmniejszył się w nie tak dużej skali jak globalnie – o 15 proc., do 30,7 mln zł.

Konrad Tarański, wiceprezes i dyrektor finansowy Comarchu, wyjaśnia spadki umocnieniem się złotego, zastojem na rynku zamówień publicznych (w administracji i służbie zdrowia) oraz presją płacową, która znacznie podnosi koszty działalności.

Dyrektor twierdzi, że grupa świadomie ponosi koszty rozwoju nowych produktów, segmentów i działalności na rynkach zagranicznych, inwestując w przewagę konkurencyjną w przyszłości.

Pogorszenie wyników rok do roku Comarch tłumaczy ponadto dużym spadkiem sprzedaży zagranicznej – o 26,5 mln zł (tj. o 11,8 proc.) w porównaniu do IV kw. 2016 r., co jest związane głównie ze spadkiem przychodów w sektorze TMT (telekomunikacja, media, technologie) na rynkach pozaeuropejskich. W efekcie zysk brutto na sprzedaży spadł ze 150,6 mln zł w IV 2016 r. do 119,7 mln zł w IV kw. 2017 r.

Kolejny czynnik, który wpłynął na bilans, to ujemny wynik na pozostałej działalności operacyjnej (-13,3 mln zł w IV kw. ub.r.), co było częściowo związane z zawiązaniem rezerw na, jak to określa spółka, „należności wątpliwe”.

Z kolei spadek przychodów ze sprzedaży, rentowności operacyjnej oraz rentowności netto w całym 2017 r. jest według zarządu m.in. efektem zmniejszenia się przychodów ze sprzedaży oprogramowania własnego o 25,6 mln zł (tj. o 14,4 proc.), na co ma wpływ m.in. przejście użytkowników na model usługowy.  

Comarch dodaje, że sytuacja na rynku zamówień publicznych oraz koszty związane z wytwarzaniem oprogramowania dla sektora medycznego, urządzeń telemedycznych oraz nowej generacji rozwiązań lojalnościowych, jak również szybko rosnące koszty pracy będą miały w kolejnych okresach istotny wpływ na wynik finansowy grupy.

 

Finanse i MŚP kupują więcej

Spółka wskazuje jednak rozwojowe sektory rynku. Otóż w 2017 r. największy wzrost przychodów ze sprzedaży w 2017 r. nastąpił w przypadku klientów z sektora finanse i bankowość (+13,4 proc.).

Wyraźnie zwiększyły się także zakupy MŚP w Polsce (+16,6 proc.), dzięki popytowi na systemy ERP. Sprzedaż do MŚP miała największy udział w obrotach Comarchu na naszym rynku w 2017 r. (136 mln zł), na drugim miejscu były banki i instytucje finansowe, choć tutaj nastąpił spadek (130,4 mln zł wobec 135,3 mln zł).

Nadal największą część przychodów całej grupy stanowi sektor TMT, mimo spadku sprzedaży w porównaniu do 2016 r., spowodowanej mniejszą ilością kontraktów realizowanych w krajach Europy Zachodniej.

Spadek odnotowano w przypadku obrotów do klientów z sektora przemysł i utilities (-2,9 proc.) oraz handlowo-usługowego (-4,9 proc.).

W ocenie Comarchu w całym roku utrzymywała się stagnacja na rynku zamówień publicznych, mimo pewnej poprawy w IV kw. 2017 r. Przychody ze sprzedaży do klientów z sektora publicznego stopniały o 9,5 mln zł, tj. o 13,1 proc., wobec kiepskiego 2016 r.

Przychody ze sprzedaży oprogramowania obcego spadły o ponad 26 proc. W przypadku wysokomarżowego oprogramowania własnego spadek wyniósł 3,5 proc.

Natomiast przychody ze sprzedaży do klientów z sektora medycznego wzrosły o 21,5 proc. Comarch stawia m.in. na rozwój Internetu rzeczy i produktów IT dla placówek medycznych. Liczy, że wraz z uruchomieniem środków unijnych z nowej perspektywy, ten sektor zacznie przynosić zyski. Firma wychodzi zresztą z ofertą medyczną poza Polskę.

W 2017 r. Comarch zakończył inwestycje w rozbudowę własnej infrastruktury. W Łodzi został oddany do użytku budynek biurowy, w Krakowie zakończyła się budowa biurowca SSE7 oraz hali laboratoryjno-produkcyjnej IoT Lab, a w Lille wkrótce zostanie uruchomiony kolejny ośrodek przetwarzania danych. Na budowę biurowca w ub.r. wydano prawie 52 mln zł. W sumie w Polsce na inwestycje poszło w ub.r. niemal 112 mln zł.