Dell Technologies jest gotów przeznaczyć wyższą kwotę na transakcję umożliwiającą powrót akcji koncernu na giełdę. Zamiast 109 dol. za akcję zaoferuje 120 dol., co oznacza wartość maksymalnie 14 mld dol., o 5 mld dol. więcej niż poprzednio. Chodzi o wymianę papierów powiązanych z VMware (tzw. tracking stock) na akcje Della. Spółka w 80 proc. należy do Della i jest notowana na giełdzie. Michael Dell zapewnia, że "przytłaczająca liczba" akcjonariuszy popiera nowy pomysł. Zostanie poddany pod głosowanie na zgromadzeniu w grudniu br.

Podbicie ceny wskazuje na determinację Della, by powrócić na giełdę, co umożliwi ewentualną sprzedaż udziałów na rynku i zmniejszenie zadłużenia.

Pomysł nie podoba się jednemu z mniejszościowych udziałowców. Carl Icahn, który ma 9,3 proc. akcji Della (i niejednej dużej firmy technologicznej), nie chce wymiany. W minionym miesiącu pozwał koncern w tej sprawie. Uważa, że operacja nie jest korzystna dla mniejszych akcjonariuszy, a zyska Michael Dell.

"Jeśli pozwolimy, aby umowa doszła do skutku, zamiast posiadania wiarygodnego i wysoce pożądanego VMware, będziemy właścicielem znacznie gorszego i nadmiernie rozbudowanego Della" – twiedzi Icahn w dokumencie skierowanym do akcjonariuszy. "W odróżnieniu od topniejącej branży sprzętu komputerowego, VMware znajduje się w czołówce szybko rozwijającej się infrastruktury oprogramowania do przetwarzania w chmurze i mobilności biznesowej" – przekonuje Icahn.

Porównuje umowę zakupu Red Hat przez IBM za 34 mld dol., do aktualnej oferty Della dla udziałowców VMware. Według niego VMware jest warte 300 dol. na akcję.