Wartość globalnego rynku kontroli dostępu będzie zwiększać się średnio o 8,24 proc. co roku do 2024 r. – prognozuje MarketsandMarkets. Oznacza to, że jego wartość wzrośnie z 7,5 mld dol. w 2018 r. do 12,1 mld w 2024 r.

Dane obejmują komponenty systemów (jak czytniki kart, czytniki biometryczne, zamki elektroniczne, kontrolery i oprogramowanie), usługi (instalacja, konserwacja i ACaaS, czyli kontrola dostępu jako usługa).

Rozwój tego rynku będzie związany z rozpowszechnieniem systemów bezpieczeństwa opartych na Internecie rzeczy w połączeniu z przetwarzaniem w chmurze. Przewidywany jest także coraz większy popyt na ACaaS i mobilną kontrolę.

Najwyższy średni wzrost przychodów zapewnią czytniki biometryczne – przewidują analitycy. Systemy kontroli oparte na rozpoznawaniu odcisków palców, dłoni, tęczówki czy twarzy znajdą zastosowanie zwłaszcza w obiektach wymagających szczególnego nadzoru, np. w administracji centralnej, elektrowniach, służbach, ale też w przedsiębiorstwach.

Jeśli chodzi o branże, to największy wzrost inwestycji w kontrolę dostępu do 2024 r. spodziewany jest w budownictwie mieszkaniowym. Jest to związane z rozwojem smart home oraz potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa lokatorom, a także szybkiego wykrywania zagrożeń, takich jak pożar, ulatniający się gaz.

Kontrola dostępu może łączyć się w jedno rozwiązanie z monitoringiem wideo. Niektórzy producenci systemów do nadzoru wideo poszerzają ofertę rozwiązań o kontrolę dostępu, co ma zapewnić kompleksową ochronę opartą na chmurze. Przewidują, że takie projekty będą zyskiwać na znaczeniu, gdyż zintegrowanej kontroli oczekują klienci.