W 2018 r. wzrosną normy zbioru elektroodpadów – tzw. wprowadzający, m.in. producenci lub dystrybutorzy, będą musieli zebrać 50 proc. masy produktów wypuszczonych przez nich na polski rynek (liczy się średnia roczna z 3 poprzednich lat). Za niespełnienie normy grozi dodatkowa opłata – 1,8 zł za każdy brakujący kilogram.

W 2016 r. wprowadzono obowiązek raportowania ilości wprowadzonych na rynek wkładów do drukarek. Ale problemem okazało się rozliczenie ich wagi jako elektroodpadów, bo zużyte, puste pojemniki są lżejsze niż nowe.

ZIPSEE „Cyfrowa Polska” postuluje, by tusz nie był wliczany do masy całego wkładu drukarek. Związek skierował do resortu pismo w tej sprawie pod koniec czerwca br. Ministerstwo Środowiska zgodziło się z tą interpretacją.  

„Przy sporządzaniu sprawozdania o masie wprowadzonego do obrotu sprzętu, jak również w zakresie rozliczania wymaganego poziomu zbierania zużytego sprzętu, za właściwe uznać należy odliczenie masy tuszu od wprowadzonych do obrotu wkładów do drukarek” – poinformowało oficjalnie ministerstwo.

Wcześniej resort stał na stanowisku, że przedsiębiorcy raportując ilość wprowadzonych na rynek wkładów do drukarek muszą wykazywać całą masę urządzenia – czyli wraz z tuszem. Problem pojawiał się podczas zbiórki i przetwarzania zużytych wkładów. Przedsiębiorcy, by wywiązać się z obowiązku, brakującą masę sprzętu zastępowali innymi urządzeniami – np. telefonami, tabletami czy kalkulatorami.

– To był absurd. Dobrze, że ministerstwo to zauważyło – podsumowuje Michał Kanownik, prezes ZIPSEE „Cyfrowa Polska”.