W latach 2010-2015 liczba firm korzystających z aplikacji ERP wzrosła o 35 proc. W ciągu 2 ostatnich lat znacząco – z 450 tys. do ponad 600 tys. – wzrosła także liczba końcowych użytkowników. DiS oparł te dane na analizie wdrożeń 77 systemów wspierających zarządzanie pochodzących od 64 dostawców i wdrożonych w ponad 20 tys. firm. 

Największe zapotrzebowanie na EPR zaobserwowano w dużych firmach, liczących ponad 250 pracowników. W 2010 r. z ERP-ów korzystało w nich ok. 240 tys. użytkowników, a w średnich – ok. 180 tys. W 2015 r. liczby te wyniosły odpowiednio 400 tys. i 200 tys. 

W 2015 r. liczba użytkowników ERP w dużych firmach wzrosła o ok. 18 tys., a w średnich ERP – o ok. 15 tysięcy. Liderem w dużych organizacjach okazał się BPSC. W ub.r. liczba użytkowników jego systemu wyniosła 144 tys. (674 przedsiębiorstwa). W przypadku nowych użytkowników, produkt śląskiej spółki odpowiada za niemal połowę całego polskiego rynku dużych systemów –  47,2 proc. 

DiS prognozuje stały rozwój rynku ERP. Do 2020 r. z aplikacji wspierających zarządzanie ma korzystać ponad 28 tys. firm. Liczba użytkowników zbliży się do 700 tys. 

Zdaniem autorów raportu na rozwój polskiego rynku ERP wpływają dotacje – zarówno krajowe jak i europejskie. DiS zwraca także uwagę na to, że od kilku lat przedstawicielstwa zagranicznych dostawców systemów ERP stopniowo redukują personel. a także swoje polskie biura. Korzystają na tym polskie firmy. 

Z danych BPSC wynika, że rynek jest daleki od nasycenia.

„Choć 67 proc. przedsiębiorstw produkcyjnych posiada systemy ERP, to niemal połowę z nich cechuje ograniczona funkcjonalność. Co ciekawe, aż 47 proc. firm przyznaje, że planuje produkcję w arkuszu kalkulacyjnym” – komentuje Jarosław Iwanek, dyrektor ds. konsultingu i analiz w BPSC.
 
Jego zdaniem wciąż znaczący jest odsetek firm pozbawionych dostępu do bardziej zaawansowanych narzędzi planowania produkcji – S&OP (Sales and Operations Planning), MPS (Master Production Scheduling) czy MRP (Material Requirements Planning). Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku rozwiązań klasy MES, które zbierają informacje online bezpośrednio ze stanowisk produkcyjnych i transferują je do obszaru biznesowego. Wiele firm dopiero teraz zaczyna myśleć o informatyzacji tych obszarów.