W Brukseli decydenci szukają rozwiązań – powiedział Ken Hu na uroczystości otwarcia Huwei Cuber Security Transparency Center. Oficjalnie rozpoczyna ono działalność akurat w czasie, gdy z powodu wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa danych użytkowników korzystających z rozwiązań Huawei, jak i artykułowanych zwłaszcza w USA podejrzeń wykorzystywania rozwiązań koncernu do działalności szpiegowskiej, niektóre kraje europejskie (w tym Polska) rozważają wprowadzenie ograniczeń dla producenta na lokalnych rynkach.

Huawei zdecydowanie zaprzecza takim uwikłaniom, a nawet temu, że są one w ogóle możliwe.
Ken Hu podkreślał w Brukseli, że bezpieczeństwo cyfrowe nie może być polem do spekulacji.

„Zaufanie do bezpieczeństwa cybernetycznego jest głównym wyzwaniem, przed którym stoi świat w erze cyfrowej. Zaufanie musi opierać się na faktach, fakty muszą być weryfikowalne, a weryfikacja musi bazować na wspólnych standardach” – twierdził przewodniczący.

Przedstawiciele koncernu zapewniali w Brukseli, że Huawei przez 30 lat nie otrzymało żadnego sygnału od klientów, że ich dane są przekazywane bez ich zgody do Chin. Nie ma też na to żadnych dowodów. Według niedawnej deklaracji CEO Huawei, Ren Zhengfei, koncern nigdy nie uległby naciskom zagrażającym danym klientów, gdyby takie się w ogóle się pojawiły w przyszłości.

Ken Hu podkreślał, że bezpieczeństwo cyfrowe jest priorytetem firmy i jest wpisane we wszystkie jej działania, a jednocześnie apelował o wprowadzenie uniwersalnych regulacji w obszarze cybersecurity.

Koncern znajdujący się pod presją podejrzeń przyjmuje więc następującą strategię: dyskutujmy o problemach bezpieczeństwa cyfrowego, ale nie poprzez domysły, lecz konkrety i podejmijmy wspólne kroki zwiększające to bezpieczeństwo. Jednak zaznacza, że ocena musi być oparta na obiektywnych kryteriach dla wszystkich. Trzeba je więc wypracować.

Ken Hu zaznaczał dobrą współpracę z organami europejskimi, wskazując, że miejsce otwarcia centrum nie jest przypadkowe.

Chiński gigant daje do zrozumienia, że nie obawia się nadzoru i weryfikacji niezależnych instytucji, w Europie czy innych krajach, związanych z bezpieczeństwem cyfrowym swoich rozwiązań, wręcz jej oczekuje – ale według wspólnych zasad dla wszystkich.

 

Huawei szuka wsparcia Brukseli

Rotacyjny przewodniczący koncernu chwalił regulacje RODO, które w jego ocenie stworzyły międzynarodowe standardy ochrony danych. Mogą być wzorem dla nowych światowych mechanizmów bezpieczeństwa cyfrowego.

„Wierzymy, że regulatorzy UE mogą przewodzić podobnym standardom bezpieczeństwa cyfrowego.” – deklarował rotacyjny przewodniczący Huawei. Unia Europejska może więc zdaniem Huawei odegrać kluczową rolę we wdrożeniu standardów bezpieczeństwa i opartej na faktach weryfikacji, na czym obecnie zależy chińskiemu gigantowi.

Z wypowiedzi unijnej komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego na targach MWC w Barcelonie w końcu lutego br. wynika, że Komisja Europejska może zająć oficjalne stanowisko w sprawie Huawei. Dotychczas KE przekonywała, że polityka wobec chińskiego koncernu to kwestia poszczególnych państw członkowskich.

Jak zauważył Ken Hu, brak uniwersalnych globalnych standardów bezpieczeństwa cyfrowego generuje duże ryzyko, co zresztą wydaje się niezależne od bieżącej sytuacji politycznej, gospodarczej czy marki. Problemem jest choćby dla łańcucha dostaw IT.

W ocenie Kena Hu na świecie wciąż jest niewielkie zrozumienie znaczenia bezpieczeństwa cyfrowego. Dużo się o tym mówi, ale w praktyce zarówno sektor publiczny jak prywatny mają wiele do zrobienia w tym zakresie.

„Jest pilna potrzeba inwestycji w standardy bezpieczeństwa, zasoby profesjonalne i kompetencje” – uważa Ken Hu.

W Brukseli przekonywano, że bezpieczeństwo jest wpisane w działania Huawei na każdym etapie pracy nad produktem, do koncepcji po wprowadzenie na rynek. Zapewniano jednocześnie, że komunikacja 5G, która stała się głównym tematem dyskusji związanej z bezpieczeństwem rozwiązań Huawei, gwarantuje lepszą ochronę danych niż starsze standardy. Jako kolejne wyzwania wskazano m.in. ochronę przeciwko nieznanym ryzykom związanym ze sztuczną inteligencją – niezbędna jest ochrona w czasie rzeczywistym.

Chiński koncern deklaruje przejrzystość

Centrum Przejrzystości i Bezpieczeństwa Cybernetycznego według deklaracji producenta ma być platformą współpracy dla agencji rządowych, ekspertów, stowarzyszeń branżowych i organizacji platformy do komunikacji i współpracy. Zajmie się testowaniem i oceną bezpieczeństwa produktów i usług dla klientów Huawei. Pozwoli zapoznać się z bezpieczeństwem produktów i rozwiązań chińskiej firmy w obszarach takich jak 5G, IoT i chmura. Tutaj m.in. polscy specjaliści mogliby uczestniczyć w weryfikacji kodów źródłowych – co zadeklarował w styczniu chiński koncern.

Centrum ma również ułatwić komunikację między Huawei a innymi podmiotami w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego i ochrony prywatności. Gigant zapewnia, że będzie współpracował z firmami z branży w celu rozwoju standardów bezpieczeństwa cyfrowego i mechanizmów weryfikacji.