Odsetek przeterminowanych faktur spadł z 22,8 proc. w kwietniu br. do 20,8 proc., ale odsetek firm, które deklarują coraz częstsze problemy z otrzymaniem zapłaty wzrósł z 11,5 do 13,7 proc. Jak zwykle najdłużej czekają na pieniądze firmy mikro – średnio 3 miesiące i 8 dni.

Badanie „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, przeprowadzone na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej oraz Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, wskazuje jednak na poprawę w zakresie płatności. Średni okres przeterminowania należności jest najkrótszy w historii badania (od 2009 r.). Grupujący wszystkie wskaźniki – zarówno te, które się pogorszyły, jak i te, które zanotowały poprawę – Indeks Należności Przedsiębiorstw (INP) wzrósł z 91,3 do 91,6 punktu. Tym samym znajduje się tylko o 0,1 punktu procentowego poniżej historycznego maksimum zanotowanego w IV kw. 2015 r.

Według badania rekordowo niski jest udział przeterminowanych faktur w portfelach firm, jednak nie wszystkie wyniki są optymistyczne. Grupa przedsiębiorców deklarujących, że nie ma problemu z przeterminowanymi należnościami lub że skala problemu się zmniejsza, skurczyła się z 43,8 do 39 proc. Pogorszyły się też prognozy – udział firm, które spodziewają się wzrostu problemów z należnościami, wzrósł z 13,9 proc. do 17,8 proc. Jednak spora grupa ocenia, że obecna sytuacja nie zmieni się (61,6 proc.).

Skutkiem zatorów płatniczych jest m.in. ograniczenie inwestycji – tak postępuje 22,2 proc. firm.

Jednym ze sposobów na rozwiązania problemu może być faktoring. Faktor „wykupuje” od firmy wystawione faktury, dzięki czemu od razu otrzymuje ona pieniądze. Jest to jednak usługa, z której korzysta niewiele firm w Polsce.Na czynnie działających jest około 1,8 mln przedsiębiorstw, w ub.r. z faktoringu skorzystało niewiele ponad 7 tys.