Komisja Europejska uznała, że transakcja nie doprowadzi do znaczącego wzmocnienia pozycji Foxconnu na rynku, a spółka będzie mieć kilku konkurentów. Badając sprawę KE doszła również do wniosku, że konkurencyjne zakłady mogą powstać w sąsiednich krajach – stąd zgoda na przejęcie przez tajwańskiego producenta polskiej fabryki komputerów Della.

Obie firmy zawarły porozumienie w sprawie transakcji w końcu 2009 roku. Uzgodniono wówczas, iż po zmianie właściciela zakład nadal będzie montował sprzęt dla amerykańskiego koncernu. Foxconn obiecał utrzymać zatrudnienie (w 2009 r. w zakładach pracowało 1,9 tys. osób). Teraz firmy mogą sfinalizować umowę. Kwota, jaką tajwańska firma zapłaci Dellowi nie została ujawniona.

Fabryka powstała w listopadzie 2007 r. Wartość inwestycji wyniosła 190 mln euro. O tym, że Dell chce pozbyć się zakładu, zaczęto mowić już w 2008 r., jednak koncern zaprzeczał tym doniesieniom. W tym czasie Komisja Europejska badała sprawę pomocy finansowej polskich władz dla Della na dalszy rozwój inwestycji w naszym kraju. We wrześniu 2009 r. KE wyraziła zgodę na przyznanie Dellowi prawie 55 mln euro (w gotówce i ulgach finansowych), a dwa miesiące potem producent poinformował, że wychodzi z Polski i porozumiał się z Foxconnem. Decyzję uzasadnił koniecznością ograniczenia kosztów. W tym samym okresie Dell zamknął m.in. drugą europejską montownię w Limerick w Irlandii.