Zakupy 4.0 to zjawisko, które powinno zmienić branżę zakupową. Inwestycje w narzędzia informatyczne są niezbędne, aby zmniejszyć koszty (co dla firm handlowych jest kwestią być albo nie być, ze względu na niskie marże), poprawić obsługę klientów, usprawnić procesy, zmniejszyć ryzyko współpracy z dostawcami.

Usprawnienie procesów zakupowych pozwoli firmie zaoszczędzić nawet 10-15 proc. kosztów, jak przekonuje Mateusz Borowiecki, prezes zarządu OptiBuy.

Według badań Deloitte 65 proc. dyrektorów działów zakupów na świecie twierdzi, że automatyzacja i analityka big data będą mieć największy wpływ na branżę zakupową w nadchodzących latach. Po części potwierdzają to trendy obserwowane w państwach Europy Zachodniej, gdzie dużą popularnością cieszy się e-procurement, czyli zakupy w wersji elektronicznej. Pozwalają firmie zrezygnować z tradycyjnych dokumentów i faktur, przyspieszają i automatyzują procesy zakupowe, przynoszą oszczędności.

– Nie uciekniemy od e-procurementu. To kierunek kluczowy do tego, aby organizacja zakupowa miała sens w firmie. Myślę, że w przyszłości część operacyjna będzie polegać na e-procurement, a specjaliści od zakupów będą mogli skupić się na strategii – uważa Agnieszka Thomas z grupy Danone.

Innowacją, której potrzebują przedsiębiorstwa handlowe, są także systemy SRM – do zarządzania procesami zakupowymi.

– Narzędzia SRM rozwijają się w Polsce najszybciej, ten trend przychodzi z Europy Zachodniej – twierdzi Mateusz Borowiecki.

Branża analizuje również możliwość wykorzystania sztucznej inteligencji. Jak przekonuje szef OptiBuy, w procesie wyboru dostawców to kwestia niedalekiej przyszłości. Systemy informatyczne będą sugerować kupującym, kto jest dla nich najlepszym partnerem.

Wśród nowości usprawniających handel są również maszyny vendingowe do wydawania towarów, podłączone do sieci – same wyślą do dostawcy informację, że wymagają uzupełnienia.

Źródło: Newseria