W swoim I kw. finansowym (listopad – styczeń) HP Inc wypracowało 1,9 mld dol. zysku. To ponad 3 razy więcej niż rok wcześniej, ale firma w przeciwieństwie do wielu innych koncernów skorzystała na reformie podatkowej w USA. Jednak także w ujęciu non-GAAP zysk wzrósł z 600 mln dol. do 800 mln dol.

Przychody zwiększyły się o 14,5 proc., do 14,5 mld dol. Analitycy nie spodziewali się tak dobrego wyniku. Przyczynił się do niego głównie popyt na komputery i drukarki, zwłaszcza ze strony firm. Sprzedaż w obu kategoriach w ujęciu wartościowym wzrosła czwarty kwartał z rzędu, a dla PC był to piąty z rzędu kwartał dwucyfrowych wzrostów (+15 proc.). Większą poprawę odnotowano w przypadku modeli biznesowych (+16 proc.) niż konsumenckich (+13 proc.).

Dział druku (niemal +15 proc. r/r) korzystał z zapotrzebowania na urządzenia dla przedsiębiorstw (+73 proc.) oraz zainteresowania wprowadzonym w ub.r. na rynek sprzętem 3D. Według CEO HP, Diona Weislera, model sprzedaży w tym przypadku jest inny niż dla klasycznego sprzętu drukującego, gdzie producenci dążą do generowania profitów przede wszystkim na materiałach eksploatacyjnych. Natomiast w ofercie drukarek 3D solidne marże są także na urządzeniach. Celem firmy jest dalsza ekspansja na tym rynku. HP poszukuje obecnie partnerów z wiedzą o rynkach wertykalnych, którzy będą oferować drukarki 3D.

Z kolei biznes drukarkowy kupiony od Samsunga w ub.r., nazwany "S-Print", jest integrowany. Według dyrektor finansowej HP, Cathie Lesjak, liczbę przejętych od koreańskiej firmy SKU zmniejszono o 25 proc. HP rozpoczęło przejmowanie dotychczasowych klientów Samsunga.

Z kolei rozwijana oferta drukowania jako usługi (printing-as-a-service) i urządzeń jako usługi (device-as-a-service) ma z czasem przynieść zyski.

HP liczy na dalszą poprawę – zwiększyło prognozę zysków na rok finansowy 2018 do 2,53 – 2,63 dol. na akcję (tj. o ok. 15 centów w górę wobec poprzedniej prognozy), a przychodów – o ponad 1 mld dol.