HP podtrzymało swój sprzeciw wobec przejęcia przez Xerox. Zarzuca liderowi firmy drukarkowej "agresywne słowa i działania" i "wrogie podejście". W minionym tygodniu CEO Xerox John Visentin w liście do CEO i prezesa HP oświadczył, że jego firma po pierwszej odmowie HP nie ma zamiaru rezygnować z dążenia do fuzji i oczekiwał od liderów HP, by zgodzili się na uruchomienie procedury prowadzącej do "przyjaznego połączenia". Zapowiedział, że w przeciwnym razie pójdzie z propozycją bezpośrednio do akcjonariuszy. Dał dyrektorom HP czas na odpowiedź na ultimatum do 25 listopada.

Zarząd HP odmawiając zgody na akwizycję nie szczędzi ostrych sformułowań. Zarzuca kierownictwu Xerox, że nie dostarczył odpowiednich informacji, które uzasadniałyby ponowienie wniosku. Jeszcze raz stwierdza, że transakcja obciążyłaby połączone korporacje nadmiernym zadłużeniem (firma drukarkowa proponuje przejęcie kosztem 33,5 mld dol. w gotówce i akcjach). Ma też wątpliwości, czy Xerox finansowo udźwignie zakup. Zdaniem szefów HP taki wniosek nie jest podstawą do uruchomienia due dillegence czy negocjacji.

 

HP z troską o Xerox

Co więcej kierownictwo HP wyraża zaniepokojenie parciem Xerox do przejęcia, co w jego ocenie "potęguje troskę o waszą firmę i perspektywy". Zwraca uwagę, że w poprzednich czterech kwartałach firma drukarkowa nie osiągnęła przewidywanych przechodów. W sumie spadły one o blisko 10 proc. w ciągu roku. Wątpliwości HP dotyczą zasobów technologicznych, ścieżki badań i rozwoju czy przyszłych programów. Rada dyrektorów HP uważa, że "fundamentalne problemy" nie zniknęły.

Zaznacza jednocześnie, że HP nie jest uzależnione od fuzji z Xerox, bo wierzy we własną długofalową strategię. Nowy kurs wyznaczył CEO Enrique Lores, który objął stery korporacji na początku listopada br.

CEO Xerox w liście do liderów HP przekonywał, że oferta warta 33,5 mld dol. znacznie przewyższa prognozę analityków dla HP i wycenę z ostatnich tygodni. Uważa, że będzie ona szczególnie atrakcyjna dla akcjonariuszy i liczył na "przytłaczające wsparcie". Zwolennikiem zjednoczenia sił jest Carl Icahn, mniejszościowy udziałowiec HP (ma ponad 4 proc. udziałów) i Xerox (ponad 10 proc.). Uważa, że przyniesie ona duże korzyści akcjonariuszom obu spółek. Xerox przekonuje również, że oszczędności połączonych korporacji dzięki akwizycji sięgnęłyby 2 mld dol. rocznie. HP wątpi w te wyliczenia. Xerox jak na razie nie odpowiedział na list HP.